ďťż

Mam problem rodzinny: ojciec za granicą, a mama...

BWmedia
Mam problem rodzinny: ojciec za granicą, a mama...
  mam problem zwiazany z moja mama. moj ojciec pracuje za granica prawie wogole go nie ma a mama zaczela rozgladac sie za innymi facetami.a ja na to przymykalem oko.teraz sytuacja sie skomplikowala poniewaz mama zaszla w ciaze i wiem ze to z ktoryms z tych jej mezczyzn tzn prawie jestem pewny z ktorym.miedzy rodzicami nigdy sie nie ukladalo ale teraz juz prawie wogole ze soba nie utrzymuja kontaktu.i nie wiem co mam robic.czy zaakceptowac to dziecko i jak sie zachowywac?


ja mam podobny problem, mi pomogl psycholog. :/
właśnie, może Tobie również on pomoże..
Zabiłbym tego faceta pierwszym lepszym narzędziem, ktore miałbym pod ręką.


Cytat:
Zabiłbym tego faceta pierwszym lepszym narzędziem, ktore miałbym pod ręką. bez obrazy ale matka chyba nie robiła tego na siłę!
Przykro mi, ale w tych sprawach jestem dość konserwatywny. Matkę chyba też bym ukarał. W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby moja matka miała dziecko z innym.
a twoja matka wie ze ty wiesz o tym wszystkim? dlaczego wiec rodzice sa jeszcze razem? pogadaj z mama i pomysl tez o niej.. jesli sa razem ze wzgeldu na ciebie to to i tak nie ma sensu, a matka tez czlowiek i ma chyba prawo byc szczesliwa, a nie meczyc sie w zwiazku w ktorym nie jest chyba zbytnio szczesliwa.. a ojciec sprytnie uciekl z domu, zeby uciec od tego i pewnie tez nie lepiej sobie poczyna co?
tak ona wie o tym ze ja rowniez wiem.
a co Twoja mama na to? jeśli mogę spytać
Cytat:
mam problem zwiazany z moja mama. moj ojciec pracuje za granica prawie wogole go nie ma a mama zaczela rozgladac sie za innymi facetami.a ja na to przymykalem oko.teraz sytuacja sie skomplikowala poniewaz mama zaszla w ciaze i wiem ze to z ktoryms z tych jej mezczyzn tzn prawie jestem pewny z ktorym.miedzy rodzicami nigdy sie nie ukladalo ale teraz juz prawie wogole ze soba nie utrzymuja kontaktu.i nie wiem co mam robic.czy zaakceptowac to dziecko i jak sie zachowywac? dziecko zaakceptuj bo nic nie winne ,a mamie mozesz kilka cierpkich słow powiedziec:cool: zachowuj sie normalnie co zrobisz ,dokonało się takie zycie
Moje zdanie na ten temat?
Nie wtrącaj się w życie twojej mamy. Ty swoje życie ułożysz jak zechcesz, więc i ona ma do tego prawo.
Ja bym się raczej przede wszystkim Ciebie spytał ile masz lat ?

Bo to też zależy od tego... I czy masz rodzeństwo i w jakim wieku. Bo jak masz np. 20 lat albo więcej, to w sumie już masz własne życie i twoi rodzicę można powiedzieć już Cię wychowali, ale z drugiej strony jak masz np. 14 lat czy coś takiego to troche kaszana z ich strony :/ Po mojemu nie powinni wychować dziecka, że mama i tata przestają sie kochać i już jest ok, jest drugi tata itp.
Cytat:
Ja bym się raczej przede wszystkim Ciebie spytał ile masz lat ?

Bo to też zależy od tego... I czy masz rodzeństwo i w jakim wieku. Bo jak masz np. 20 lat albo więcej, to w sumie już masz własne życie i twoi rodzicę można powiedzieć już Cię wychowali, ale z drugiej strony jak masz np. 14 lat czy coś takiego to troche kaszana z ich strony :/ Po mojemu nie powinni wychować dziecka, że mama i tata przestają sie kochać i już jest ok, jest drugi tata itp.
a jesli ma 12 lat i jest bez rodzenstwa to?????????
To tak jak wyżej napisałem, źle ze strony jego matki, bo mogła by sie zainteresować nie tylko sobą ale także wychowaniem dzieci, nie ? Dziecko bardzo przeżywa takie rzeczy jak zmiana partnera, rozwód, "drugi tatuś" itp.
niech szybko usunie, jeśli jeszcze jest szansa. A potem poważna rozmowa i ew. rozwód lub bycie razem..
niech pozwoli zyc matce wlasnym zyciem, wspierac ja i nie wtracac sie
wspierać matkę, która zaszła w ciążę z innym OBCYM facetem??? Może jeszcze powinien pomóc jej załatwić becikowe??
Cytat:
wspierać matkę, która zaszła w ciążę z innym OBCYM facetem??? Może jeszcze powinien pomóc jej załatwić becikowe?? A dlaczego nie?
Gdyby to matka wtrącała się w życie chłopaka, zamiast go wspierać, wszyscy byliby oburzeni.
Jakaś różnica?
Cytat:
A dlaczego nie? Tak, niech zdradzają i nic tylko im gratulować, popierać i pomagać...
Cytat:
Tak, niech zdradzają i nic tylko im gratulować, popierać i pomagać... Bo ojciec i matka to taka sama para jak każda inna?
Bo do żadnego związku dwojga ludzi wpieprzać ze swoją moralnością się nie wolno?
Cytat:
wspierać matkę, która zaszła w ciążę z innym OBCYM facetem??? Może jeszcze powinien pomóc jej załatwić becikowe?? to jest jej zycie i jej decyzje... a jest matka wiec nalezy jej sie szacunek. Syn powinien ja wspierac a nie krytykowac
Cytat:
Bo ojciec i matka to taka sama para jak każda inna?
Bo do żadnego związku dwojga ludzi wpieprzać ze swoją moralnością się nie wolno?
Co do moralności słów kilka... i do wpieprzania także. Kiedy są już dzieci to nie jest tylko związek dwojga ludzi - są także dzieci. I tutaj - SYN - któremu nie podoba się co robi jego matka. I moim zdaniem ma prawo to swoje zdanie wyrazić - coś zrobić lub jak Ty napisałaś - wpieprzać się. Kiedy są dzieci to nie powinno myśleć się tylko o sobie - no chyba, że chce się im zafundować jakieś traumatyczne przeżycia. Dzieciom w taki sposób można pięknie spieprzyć dzieciństwo i psychę. Uważam , że syn ma prawo w tej sytuacji walczyć z matką.
bruk tejlor - łatwo powiedzieć jej życie i jej decyzje. To już nie jest TYLKO JEJ życie i jej decyzje.To już nie jest para która schodzi się czy rozchodzi kiedy ma taki kaprys. To jest związek, przysięga małżeńska , to już rodzina i dziecko. Jeśli te rzeczy są dla kogoś bez znaczenia... to nie mamy o czym rozmawiać. :/

Szacunek dla rodziców zawsze. Ale szacunek to nie pomoc w "dobijaniu rodziny". Przedstawiona sytuacja jest po prostu straszna i naprawdę ciężko dać dobrą radę. Ale od siebie dodam, że są zachowania, które należy piętnować, których się nie zapomina bo zapomnieć po prostu nie można. Przedstawiona sytuacja według mnie jak najbardziej do takich należy.

Drogie panie na forum... nie uważacie, że miłość trwała to ta oparta na szczerości, szacunku do siebie i partnera? Bo jeśli tak, to dlaczego nie piętnować zdrady? Piętnować i karać - tu zgadzam się z Schillerem. Zastanawia mnie takie pobłażliwe patrzenie na kwestię niewierności...
Cytat:
I tutaj - SYN - któremu nie podoba się co robi jego matka. I moim zdaniem ma prawo to swoje zdanie wyrazić - coś zrobić lub jak Ty napisałaś - wpieprzać się. Czy gdyby twojej mamie nie podobało się twoje postepowanie, twój związek- to też przyznawałbyś jej prawo do interwencji?
Czy dziecko nie powinno się cieszyć radością matki, a matka radością dziecka?
Z opisu wygląda na to, ze mama nie jest samotna, ktoś się nią zajął, zaopiekował, oczekuje dziecka.
Być może jest szczęśliwa.

Cytat:
Drogie panie na forum... nie uważacie, że miłość trwała to ta oparta na szczerości, szacunku do siebie i partnera? Bo jeśli tak, to dlaczego nie piętnować zdrady? Piętnować i karać - tu zgadzam się z Schillerem. Zastanawia mnie takie pobłażliwe patrzenie na kwestię niewierności... Bo nikt z nas nie jest Panem Bogiem który za dobre wynagradza a za złe karze.
Bo nasz moralność nie musi być moralnością naszych bliźnich.
Bo nikt nie jest bez winy.
Cytat:
Bo nikt z nas nie jest Panem Bogiem który za dobre wynagradza a za złe karze.
Bo nasz moralność nie musi być moralnością naszych bliźnich.
Bo nikt nie jest bez winy.
Zgadzam się absolutnie z Rojze.
Poza tym, trzeba do tej sytuacji podejśc bardziej życiowo - na to co się stało, autor wątku i tak nic nie poradzi. A matkę ma tylko jedną i jeśli by zerwał z nia kontakt, to kiedy jej zabraknie - będzie żałował. Rodzice muszą to rozstrzygnąć między sobą a Ty muisz się starać zachować kontakt z obojgiem. Zrozumiałe jest, że czujesz się w tej sytuacji źle - może rozwiązaniem byłoby zamieszkanie na jakiś czas z ojcem, ale tu pewnie występują duże trudności obiektywne. Musisz więc postarać się jakoś poukładać sobie życie w nowej sytuacji. Ale nie wyżekaj się ani matki i nowego rodzeństwa, ani ojca. To będzie pewnie strasznie trudne, ale są ludzie, którym się to udało.
Cytat:
a jest matka wiec nalezy jej sie szacunek. Syn powinien ja wspierac a nie krytykowac sory ale gdyby ta matka była narkomanką i pieprzyła się po śmietnikach z kim popadnie to za co ją szanować? poprostu za to że jest matką i nie liczy się to co robi?
Cytat:
sory ale gdyby ta matka była narkomanką i pieprzyła się po śmietnikach z kim popadnie to za co ją szanować? poprostu za to że jest matką i nie liczy się to co robi? Szanować trzeba każdego. W każdym widzieć człowieka. Rozumiem, że kiedy widzisz narkomanke na śmietniku to odczuwasz pogardę?
taki akurat przykład podałam. może taką osobę akurat coś do tego zmusiło (jakieś tragedie lub tp.) ale tak sobą pomiatać nie wolno w żadnym wypadku. takich ludzi mi nie szkoda
nie popadaj w skrajnosci..
Cytat:
takich ludzi mi nie szkoda Nie musi Ci być ich szkoda, ale nie wolno Ci nimi gardzić.
tzn. wiesz ja nie pluje na tych ludzi czy tp. każdy ma swoje życie a to czy wolno czy nie to raczej kwestia moralna. podałam tylko przykład a konkretnie chodziło mi o coś innego więc nie odbiegajmy od tematu
Cytat:
Czy dziecko nie powinno się cieszyć radością matki, a matka radością dziecka? Wyobrażasz sobie radość dzieciaka który odkrywa, że jego matka ma z innym obcym facetem dziecko i będzie miał on wkrótce braciszka/siostrzyczkę ale bez udziału swojego tatusia??? Źle się wyrazilem - nie dzieciaka bo autor wątku swoje lata pewnie ma. Wyobrażasz sobie radość tego dziecka? Z tego, że się rodzina kompletnie rozpada?? Cieszyć się z tego, że matka spotyka się z jakimś kolesiem kiedy ojciec wypruwa sobie żyły harując za granicą?? Bo ja nie i nie mogę sobie wyobrazić.

Cytat:
Z opisu wygląda na to, ze mama nie jest samotna, ktoś się nią zajął, zaopiekował, oczekuje dziecka.
Być może jest szczęśliwa.
Muszę się z Tobą tutaj zgodzić. Z pewnością nie jest samotna i ktoś opiekuńczy się nią zajął. Tak dobrze się zajął, że oczekuje dziecka.
Czy jest szczęśliwa? Możliwe.
Czy autor wątku [syn] jest z tego powodu szczęśliwy? Wątpliwe

Cytat:
Czy gdyby twojej mamie nie podobało się twoje postepowanie, twój związek- to też przyznawałbyś jej prawo do interwencji? Gdybym był już po ślubie, miałbym żonę i dzieci i w podobnej sytuacji zaczęłoby się coś tak paskudnie psuć - zrozumiałbym chęć interwencji. Pewnie bym z tym walczył bo uparty bywam, ale rozumiałbym jej argumenty np. to, że w tej hipotetycznej sytuacji chce ratować rodzinę.
Wtedy kiedy jesteśmy w związku tylko z partnerką - jeszcze bez ślubu - robimy co chcemy i wara jej od tego. Bo jak zerwiemy to co? Zerwanie to nie to co rozwód i nie ma dzieci którym takie coś zryje psychę. Do związku ale i do ślubu podchodzę poważnie. Kto nie chce, niech nie bierze ślubu. Przecież nikt nie zmusza, nie żyjemy w średniowieczu a sam popieram seks przed ślubem i uważam wręcz, że nie należy się spieszyć.
Ale jeśli ktoś bierze to już inna bajka. Zakładam że jest to poważna i przemyślana decyzja, nie jest to rzucanie słów na wiatr, to przysięga między małżonkami, przed Bogiem i rodziną i przyjaciółmi. Rodzina sama w sobie jest wartością i warto ją chronić. Matkę, która podczas nieobecności męża spotyka się z innymi facetami, zachodzi w ciążę i chciałaby, żeby ją wspierać.... uważam za co najmniej wielką egoistkę. Jasne, można mysleć tylko o sobie, o nowym facecie i powiedzmy o przyszłym dziecku. A co z rodziną?? Mężem?Synem?
Nie wszyscy muszą się zgodzić z tym co napisałem. Każdy ma swoje zdanie.

Co do bycia Bogiem i bycia bez winy odpowiem tylko tyle: Są w życiu pewne zasady i są chyba jakieś wartości na świecie które warto chronić. Nawet jeśli samemu się nie jest bez winy - warto próbować - to czyni nas ludźmi.
W sumie, bez obrazy. Ale na dobra spawe nie wiesz czy ojciec tez za granica zadnej nie wyrwal. Bo hipotetycznie to faceci bardziej seksu potrzebuja niz kobiety...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia