ďťż

Mój facet prawdopodobnie ma dziecko z byłą.. :(

BWmedia
Mój facet prawdopodobnie ma dziecko z byłą.. :(
  Więc zaczne może od tego, że poznałam go pare miesięcy temu.. na początku znajomości, nie ukrywał przedemną faktu, że jest taka możliwość, że ma dziecko ze swoją byłą, z która był, ale zerwał, bo go zdradzała.. potem okazało się, jak zerwali w maju, że urodziła dziecko w spierpniu.. (ukrywała przed nim fakt, jak była w ciąży.. nie wiem jak to zrobiła,ale jak zerwali w maju a urodziła w sierpniu to była w 6 miesiacu ciazy i nic mu nie powiedziala, a on sie nie zorientował) :confused: nastepnie gdy dziecko juz mialo 4 miesiace, nagle zadzownila, i powiedziala, ze jest ojcem, zalozyla mu sprawe w sadzie.. etc. to dziecko juz ma 6 miesiecy.. tydzien temu zrobil badania DNA.. widzial go po raz pierwszy.. wyniki beda za 3-6 tyg. ja sie boje, on tymbardziej.. ze moze to byc jego.. ja nie wiem co zrobie, gdy bedzie, on sie boi, ze moge ja tego nie wytrzymac psychicznie, ze jest tylko moj, a ma z inna dziecko.. dzis mi powiedzial, ze jak ja chce to moge poprostu odejsc.. (bo mzoe to zrobie jak sie okaze to prawda) zebym sie nie meczyla, jezeli okaze sie to prawda.. ze nie chce bym cierpiala, bo jak sie okaze ze to jego, będę miała też dziecko na głowie,bo w pewnym sensie bedzie cząstką mego życia.. to w nim siedzi.. boję się.. nie wiem co robic, co myslec, a przedewszystkim nie wiem jak mu pomoc!! :( :( :(


Moim zdanie narazie nie mozesz zrobic nic innego jak tylko czekac na wynik i wspomoc go swoim wsparciem. Współczuje
Sfft, nie znajdzież rozwiązania na forum. Poczekaj na wynik, zresztą to nie o to chodzi. Jeżeli facet jest tego warty, zostań z nim na dobre i złe.
to prawda tutaj mozesz szukac jedynie slowa otuchy i wsparcia ale nie porady.zycze aby sprawy sie ulozyly po twojej mysli


Nie wiem sama czego tutaj szukam, moze ktos juz byl w takiej sytuacji.. boje sie poprostu.. sorki, ze zawracam glowe :(
Sadzę że jest to trudny problem. Szczególnie dla kobiety, która nie posiada nawet jeszcze swoich własnych dzieci. Ewentualna opieka nad takim dzieckiem, wydaję się być przerażająca. Co zrobisz, to juz musisz sama zdecydować. Czy kierować się zdrowym rozsądkiem, czy może iść za głosem serca ?
Ja mogę jedynie Ci powiedzieć, że dzieci są naprawdę fajne.
No ja mam 19 lat!! wiec co ja moge.. :( opiekowac sie? jak? to dziekco ma matke.. ona powinna dbac o niego.. ja nie moge sobie wyobrazic, bo jestem wielka egositka.. ze bede musiala sie nim dzielic :D dzieci sa slodkie.. ale nie dziecko swojego faceta.. :( ehh moze to przezyje
mowisz jakbyjuzdostal te wyniki. Zrobia badanie i bedzie wiadomo. Nie panikuj, nie jeden sie obawial, ze "zalal forme" :)
Prawdopodobnie Ty też będziesz w jakiś sposób opiekować się tym dzieckiem. Skoro to jest dziecko twojego faceta(męża), to przecież ono też bedzie uczestniczyć w waszym życiu. No chyba że on porzuci własne dziecko i wyrzeknie się go. Tylko czy mozna polegać na takim facecie ?
z tym da sie zyc, mam przyklad w rodzinie - moja siostra jest w takiej sytuacji w jakiej ty sie mozesz znalezc (wg hyde)
Bo on jest pewny w 99% :( i to mnie dobija.. wole sie do tego przygotowac niz potem zalamac sie odrazu.. no w sumie wiem, ze tez bede czescia tego dziecka, nie wiem czy go zaakceptuje, ale jak bede musiala.. co do porzucenia to nie ma szans, jednak to ejst czastka jego.. (tzn. moze jest) pozatym nie jest nieodpowiedzialnym facetem, nabroił.. a za takie rzeczy trzeba ponosic konsekwencje neistety..
moze to zabrzmi banalnie ale jezeli to "ten" to bedziecie ze soba mimo wszelkich przeciwnosci i poradzice sobie takze i w tej trudnej sytuacji
Ostatnio pewna osoba spytala mi sie "Dazysz go az tak wielkim uczuciem, zeby przejsc przez to wszystko?" a ja?! teraz to nie wiem.. :( mam nadzieje..
wspołczuje naprawde.... pozostaje tylko miec nadzieje ze wyniki beda takie ze to nie jego dziecko... heh.... jesli bylabys gotowa zyc z nim i tą swiadomoscia ze ma dziecko z inna to wielki podziw dla Ciebie . ja niestety bym tak nie potrafiła... za wielki zazdrosnik jestem.
P.S jak juz beda wyniki to wpadnij na forum i napisz...
3maj sie ;)
Własnie problem w tym, że ja sama nie wiem, nie obciążam go winą za to, stało sie i juz.. juz się tego nie cofnie.. ale mam złe przeczucia.. nie wiem czy dam rade.. bo zazdrosnik ze mnie tez wielki, i jestem egoistką.. i chcialabym,ze nie mial innych obowiazkow, ze nie poswieca mi czasu tylko dziecku :(

ehh jak beda wyniki napewno napisze.. nie wiem jak ja wytrzymam ten czas oczekiwania..
Ale nie rozumiem czemu tak dramatyzujesz... Mój facet też ma dziecko, córkę, niedawno poszła do Pierwszej komunii. I ja się tym wcale nie stresuję. Dziecko mieszka z matką, ojciec (tzn. mój facet) czasami je odwiedza. I tyle. Przecież nie będziesz tego dziecka Ty wychowywać (chyba, że matka nie będzie go chciała, w co wątpię). Wszystko będzie ok. Nie takie dramaty się w życiu zdarzają.
mogla bys Sffet cos napisac do nas ;) widze ze bylas niedawno na forum (21.04.2k5)
Odpowiedz sobie sama na pytanie czy tak bardzo go kochasz, czy wogóle go kochasz......czy wiążesz z nim plany na przyszłość i chcesz z nim zostać na zawsze i druga sprawa czy on czuje tak samo, bo jeśli tak to uważam, że to dziecko nie będzie żadna przeszkodą :)powodzonka
Współczuje .... :|
Nowa sutyacja, która nie nalezy do łatwych...ale to jest sprawa Twojego serca i uczucia...kazdy by sie bał na Twoim miejscu i masz prawo miec obawy.
Tylko trzeba sobie zadac pytanie czy chce mimo tego byc z facetem...czy kocham go na tyle...by byc z nim i wspierac go w tej sytuacji??
Zapewne on tez przezywa swoje problemy napewno nie jest mu łatwo i z pewnoscia Ciebie potrzebuje bardziej niz kogo kolwiek...

Jesli nie jestes pewna...chociaz spróbuj sie odnalezc w tej sytuacji...sprawdz czy podołasz wyzwaniu...czy bedziesz miała siły...a dopiero potem podejmij decyzje...

taka moja rada...poprostu KOCHAJ :) a bedzie dobrze
Sffet - i co z Twoją historią?
Moich dwóch byłych miało dzieci :P Jeden - córeczkę, drugi - synka :D Nie było to dla mnie problemem :D
Natomiast nie podobało mi się ich podejście do ojcowskich obowiązków (tzn nie wywiązywanie się z nich)... Dlatego obaj są już ex... :P
ehh jak beda wyniki napewno napisze.. nie wiem jak ja wytrzymam ten czas oczekiwania..[/quote]

skoro już weszłaś na to forum by szukać rady to mogłabyś napisać co sie z toba dzieje dalej co zresztą obiecałas
Witam po dlugiej nieobecnosci jestem. Dziecko było jego. a on okazal sie pidlym draniem. nie jestem z nim. i dziekuje Bogu, ze w pore otworzyl mi oczy....
przykro mi...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia