ďťż

Powrot do przeszlosci :)

BWmedia
Powrot do przeszlosci :)
  Cofnelam sie do poczatkow. Do ilosci 468 postow, z czego polowa to bylo nabijanie w zabawach.

Nie ma zadnych prywatnych informacji o mnie, ani istotnych zwierzen.

Tabula rasa :)

Poczytalam sobie troche, to co wtedy pisalam, i w szoku jestem, jak bardzo mozna sie zmienic w tak krotkim okresie czasu. Jak wielkie znaczenie i wplyw maja na nas wydarzenia i ludzie.

W moim zyciu wiele sie zmienilo od momentu, w ktorym zalogowalam sie po raz pierwszy. No, ok, moze wiekszosc tych, ktorzy mnie znaja w realu powie, ze nic sie nie zmienilo, ale ja wiem, ze zmienilam sie bardzo.

Choc sa i sprawy, w ktorych "cofnelam sie w rozwoju", tzn. wrocilam do mojego podejscia i opinii z tamtych czasow przed BT - i dodam tylko, ze BT nie mialo na to wplywu. Jedynie moje przezycia. Jedna z takich spraw jest kwestia podejscia do przyjazni i znajomosci z ludzmi, ktorych nie lacza mnie wiezi krwi ani milosci.

Mysle, ze nie ja jedna zamyslilam sie z okazji powrotu do przeszlosci.

Napiszcie cos ciekawego. Nawet nie wiem, czy istnieje jeszcze topic o tym, czego nauczylo nas BT, ale chetnie poczytam o tym w tym temacie.


Rejestrując się tu 17-07-2007 roku byłem szczerze mówiąc gówniarzem. Teraz też jestem, jednak jestem dużo mądrzejszy i dojrzalszy, niż te półtora roku temu.

Wspominając swoje pierwsze posty najchętniej bym je usunął. Pokazywały tylko moją ówczesną głupotę i powierzchowność. Jednak czas ludzi zmienia. Tak się złożyło, że moja aktywność na BT złożyła się równomierne z okresem, który gwałtowanie zmienia człowieka i właśnie tą zmianę mogliście obserwować na własnych oczach.

Zmieniło się moje podejście do życia i wielu spraw, stałem się bogatszy o ogromną ilość wiedzy, wiedzy codziennej, którą mogą się wspierać każdego dnia.

Sumując, nauczyłem się wiele, bardzo wiele i tylko chciałem Wam za to podziękować, bo to Wy się do tego przyczyniliście.
Nie wiem co napisać.
Znalazłem forum przypadkowo przez google szukając opowiadań o wiadomej treści. Przez jakiś czas przyglądałem się forum i ludziom. Kiedyś jakś dyskusja mnie zaciekawiła czy też chciałem komuś odpowiedzieć więc się zarejestrowałem.
Powoli nieśmiało zacząłem się udzielać na forum, początkowo wstydliwie skrywając wiek i profesję. A reszta to już wiecie.
Ja już wspominałam w topicu Update BT, że 3000 postów mojej ewolucji, przemiany, emocji - zniknęło. Nie mogłabym powiedzieć, że forum kompletnie nie miało na te przemiany wpływu - miało, może nie bezpośrednio, ale mam umysł badacza i obserwatora, więc to co tu przeczytałam oraz napisałam, było wynikiem nie tylko bodźców pochodzących z realnego świata, ale również z BT.


jezebel, piszac, ze BT nie mialo wplywu, mialam na mysli ten szczegolny przypadek, kiedy "cofnelam sie w rozwoju".

Glupia bym byla, twierdzac, ze miejsce, ktore odwiedzam codziennie nie ma wplywu na moje postrzeganie swiata.
Pierwszy raz zarejestrowalem sie w czerwcu ubiegłego roku. A taki kolejny "troll" na forum. Ale zauwazylem na forum miłą atmosferę, sympatycznych ludzi, szczerosc. Wiedziałem że zagoszczę tu na dłużej. Z niektórym zawarłem bliższy kontakt, z niektórymi mniej.

Przez BT w duzym stopniu zmienil się mój pogląd na świat. Poznałem zdanie wielu innych osób, a nie tylko osób z mojego otoczenia. Wydaje mi się, że pomogło mi to wydorośleć.

No i nie owijajac w bawelne, lubie BT a najbardziej użytkowników :P
Pojawiłem się tutaj 20 sierpnia 2007r. aż do dzisiaj...

BT, a szczególnie użytkownicy, bardzo mnie zmienili, poznałem dużo ciekawych osób, m.in. Guapo, Anduk, Raine, od nich nauczyłem się pewnego dystansu którego mi brakowało w kontaktach damsko-meskich, patrzac na innych zrozumiałem, że moje problemy są błache i po prostu ja sam nie potrafiłem sobie z nimi poradzić - to mnie zmotywowało. I pomimo tego, że ostatnimi czasy byłem u*****liwy, zarozumiały, że zdenerwowałem Jezebel, Chice i zapewne paru innych - przepraszam. Miałem powody osobiste, nie układało mi się w pewnej bardzo ważnej kwestii ale teraz przejrzałem na oczy, przepraszam raz jeszcze i zaczynamy na nowo. ;) W sumie to się cieszę. ;)

ps
Pora dojrzeć... ;)
Zarejestrowałam się w czerwcu 2007. Najpierw pilnie wszystko czytałam i z radością zauważyłam kilka wspaniałych kobiet, które myślą i czują podobnie do mnie :)
Myślę, że największą wartością, którą zyskałam, będąc tu, była możliwość przejrzenia się w oczach innych ludzi - dalekich, zdystansowanych i obiektywnych. Okazało się, że większość z nich patrzyła na mnie życzliwiej niż mój ówczesny partner. I zobaczyła więcej, i ofiarowała więcej.
Teraz w prywatnych wiadomościach ( po odzysku) znalazłam kilka miłych słów od photo i jedną krzepiącą wiadomość od Osoby, która obecnie jest dla mnie najbliższa na świecie :)
Kto by przypuszczał :)
Miloszzzz, nie gniewam się :) Kim bym była, gdybym nie przymknęła oko na młokosa :P Przeprosiny przyjęte :D
nie lubie pisac o sobie

ale zaczalem pojmowac swiat oczami kozaka i christopera , reasumujac , zaczalem kopac po dupie innych a nie byc tylko kopanym ;)
Ten temat to jak wyznania anonimowej grupy seksoholików ;)

Ja zarejestrowałem się w Styczniu 2007 roku. Na forum trafiłem poszukując w googlach wiadomości o tych nastolatkach co nakręcili sobie sex-tape w kiblu przed lekcją religii gdyż chciałem coś ironicznego na moim blogu napisać. Nie będę tutaj dorabiał historii niestworzonych, założyłem konto bo do fotek wejść nie mogłem bez niego ;) A potem zaczytałem się w innych działach, napisałem pierwszy post, następnie przegadane noce z jedną z użytkowniczek, dzięki której wyszedłem z wielkich tarapatów i potem samo tak już poszło.

Poznałem tutaj zarówno fajnych ludzi jak i tych głupich przy których mój but z lewej nogi ma więcej wyobraźni i ogłady ;) Poznałem potem w realu kilka osób, w planach jeszcze kilka innych. Zmieniłem się trochę, mam nadzieję, że na lepsze :D

Rejestrując się tutaj niczego nie oczekiwałem. Dostałem bardzo wiele.

ps: ten temat brzmi jak wyznania upadłego księdza :D
Dzień dooobry! Nazywam się Czesioo i chooodzę do klaaasy druugiej.

Ja jakoś zmartwychwstałem jakby, bo nie można powiedzieć, żebym się cofnął, skoro w momencie, w którym był robiony backup mnie jeszcze nie było.

Ale jednak po lekkim wahaniu zdecydowałem się, że warto wrócić. Myślę, że nawet nie dlatego, że jest tu nie wiadomo jak ciekawie zawsze, i w ogóle. I nawet nie dlatego, że BT mnie nie wiadomo czego uczy. Po prostu się do Was przywiązałem.

A niektórych z Was, tak z osobna i w szczególności, po prostu bardzo lubię.

Dziękuuuuję.
To ij a się dołączę do wyznań grupy anonimowych seksoholików:)
trafiłam tutaj nudząc się w domu setnie na L4 w listopadzie ubiegłego roku.
jak tu trafiłam?.....kompletne amnezja...po jakimś linku...czego szukałam?...pewnie czegoś związanego z seksem:D
weszłam tu i wsiąkłam....bo jakoś tak sympatycznie było...
Wiecie, ten topic, to prawie, jak spowiedz powszechna..:D;)
Gdzies niedawno napisałam, dlaczego tu jestem.
Po pierwsze: sporą grupę ludzi darzę sympatią.
Po drugie: To dla mnie żródło wiedzy "o ludziach"

Czy forum ma na mnie wpływ? pewnie ma. Podejrzewam,ze niezbyt wielki, bp to wg mnie jest odwrotnie proporcjonalne do wieku..;)
Moge powiedziec jedno: Na pewno udało mi sie wypracowac jeszcze więcej dystansu, zarówno w stosunku do mojej osoby, jak i do tego, co sie tu dzieje.

Mam nadzieje,że jeszcze spory czas bede tu zagladać, i wtrącac swoje "3 grosze".
Ja na tym forum generalnie jestem od roku, jak użytkownik od kilku miesięcy. Cóż można powiedzieć, bardzo spodobała mi się atmosfera i niektórzy ("spodobali" w sensie metarofycznym) użytkownicy oraz ich wypowiedzi. Nie śledziłem "rozwoju" literackiego na tym forum żadnego z poszczególnych użytkowników, ale wiem i doceniam to, jak można zmienić styl myślenia i pisania na przestrzeni kilku lat. Szczególnie jest to zauważalne na forum, na którym ktoś udziela się od ok. 3+ lat i co nieco przeżył.

Oczywiście - zostaje tutaj ; )
Zaskoczę tu pewnie parę osób.
Kilka dni temu tylko przypadkiem nie usunąłem swojego profilu. Forum bardzo się zmieniło od początku 2005, kiedy się tu zarejestrowałem. W dużej części in minus.

Awarię postanowiłem potraktować jak swoiste katharsis. Raczej nie poczytacie sobie już o moim prywatnym życiu. A czy zostanę tu na dłużej... czas pokaże.
W maju 2007 roku zarejestrowany zostałem. Nie byłem wtedy zadowolony ze swojego życia seksualnego. Szukałem tutaj jakiś podniet.

W końcu mój związek runął, ale nadal kocham tą dziewczynę. Jako seksualny samotnik zacząłem więc tutaj pisać w wolnych chwilach. Zacząłem pomagać innym. I od tego czasu nic się nie zmieniło we mnie na lepsze. No chyba tylko to, że zostałem ateistą (z powodu religii mojej dziewczyny mój związek zaczął się robić nieszczęśliwy). I ta niewiara przyszła sama.

Wiele rzeczy tutaj pisałem o sobie. Nie chce mi się od nowa wszystkiego zaczynać.
Temat konfesjonał. To i ja swoje 3 grosze obserwacji na tacę dorzucę. Na forum trafiłem przypadkowo, przy okazji szukania pewnych informacji, z początku byłem anonimowym oglądaczem/czytaczem ale wciągnęła mnie atmosfera dyskusji i tak zostałem aktywnym userem. I chyba nie byłem tak najgorszy, skoro zaproponowano mi funkcję moderatora. Powiem wam, że od tego momentu całkowicie inaczej zacząłem postrzegać wiele spraw. Jako szeregowy czytacz zaglądałem tylko do tych tematów, które mnie interesowały, nie przejmując się kompletnie ciążami z palca ani 4123 stulejką pojawiającą się tego samego dnia. Teraz muszę czytać wszystko co się pojawi od dechy do dechy, szukając nieprawidłowości. Czasami jest to męczące, ręce opadają a sarkazm włącza się automatycznie. Ale lubię to forum, lubię ludzi, którzy tu zaglądają, chociaż osobiście nie spotkałem się z nikim. Ale to wciąga, poranne powitania w OT są prawie jak mycie zębów, człowiek nie zastanawia się nad tym tylko po prostu to robi.
Co mnie osobiście dało forum przez prawie 3 lata? Dystans do samego siebie, trochę nowej wiedzy o sobie, o innych. No i przede wszystkim poznałem ciekawych, wartościowych ludzi, z którymi kontakt traktuję jako coś bardzo ważnego.
No właśnie. Tylko tu Jacentego brakowało
jest zupełnie inaczej niż wtedy, co prawda nie zmieniłem sie w żaden sposób do pewnych poglądów, niektóre wręcz jeszcze bardziej pogłębiły mój cynizm i szydere, o ile wcześniej miałem tam jakies mini zasady odnośnie płci przeciwnej o tyle teraz nie ma w zasadzie żadnych, lecą lata portfel grubszy człowiek gdzieś w dobrobycie praktycznie zero przyjaciół, mimo wszystko mogło być gorzej :)
zarejestrowałem się we wrześniu 2007 (dlatego ciekawa jest teoria cofnięcia BT do końca sierpnia tego roku jako narzędzia wyekstrahowania usera 'Frodo Baggins' ze zdrowego ciała forum :yawn: :yawn: :yawn:) jako outsider z innego forum.
na początku nijak nie mogłem się przekonać i do organizacji forum i do klimatu na nim panującego. ale, jak śpiewał Bob Dylan "you've gotta serve somebody" - musisz komuś służyć. może to być diabeł, może być Bóg...
zostałem i czułem się co raz lepiej.

te póltora roku obfitowało w wiele wydarzeń - miłych i mniej miłych (delikatnie mówiąc).
dlatego, mimo że żal mi części mojej "twórczości", zgadzam się z opinią wielu osób, że ten "reset" ma swoje dobre strony. wiele złych słów poszło w kosmos - i dobrze.
Zarejestrowalam sie w listopadzie 2005 roku , szukalam forum erotycznego.

Zmienilam sie bardzo , pod kazdym wzgledem, poznalam siebie,swoje potrzeby. Poznalam wielu cudnych ludzi , z którymi mam kontakt, równiez poza forum.

Heh, z mojej strony + tej sytuacji juz nie ma, a tym bardziej ze forum cofnelo sie do bolesnego momentu w moim zyciu.
3,5 roku na forum... czuje sie starsza, mniej naiwna, dziecinna, bardziej pewna siebie , swojej seksualnosci i zepsuta :D
Zaczynam od zera.
A co by było, gdybym zarejestrowała się wcześniej (np. w 2006 roku)? Pewnie nie wyszłyby teraz na światło dzienne posty, których mogłabym się wstydzić. W podejściu do seksualności wiele się bowiem we mnie nie zmieniło. Nigdy nie zapierałam się, że czegoś na 100% nie zrobię, nie spróbuję. Nigdy nie marzyłam o jedynej miłości i jedynym partnerze po sam grób. Jedyną różnicą byłoby to, że gdybym pisała tu w 2006 roku, miałabym niewiele do powiedzenia, bo byłam wtedy Erotomanem Teoretykiem (E.T.) :)
W 2007 roku byłam studentką, miałam więcej czasu dla BT. Teraz jestem tu dość rzadkim gościem. W tym czasie udało mi się awansować i zostać Pornografem - co dość znacząco zmieniło moją optykę.
Nie było tu nic czego mogłabym się wstydzić i żałuję, że posty przepadły - no cóż :-/....
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia