ďťż

Zazdrość o przeszłość

BWmedia
Zazdrość o przeszłość
  Witam wszystkich. Bardzo miłe forum. przeglądam je od jakiegoś czasu i postanowiłam skończyć tylko zbiernym oglądaniem.

Mam problem. Bardzo głupi problem. Pewnie mnie wyśmiejecie. Ale muszę się wygadać i chciałam poznać waszą opnię na ten temat. Chodzi o zazdrość. Ale nie taką zwyczajną! Zazdrość o przeszłość mojego chłopaka. A konkretnie o jedną z jego byłych dziewczyn. Nie chodzi o nią samą tylko o życie jakie prowadzi. Nie wiem co mnie skusiło. Pewnie głupia ciekawość i naiwność. Mój chłopak trochę mi o niej opowiadał przy rozmowie o naszej przeszłości (którą ja też mam). Ale bez jakichś podejrzeń ;). To były raczej negatywne rzeczy. Miała inne poglądy na życie, które dla mojego chlopaka wydają się śmieszne i takie tam. To było zresztą kilka lat temu, dosyć sporo. Ona była wtedy nawet niepełnoletnia (pewnie to beznadziejnie głupie, żeby osoba mająca 23 lata była zazdrosna o 17-latkę). Ale do rzeczy. Przypadkiem dowiedziałam się jak się nazywa. Oczywiście od niego. W sumie nie wiem po co mi to powiedział. Ale ok. Po kilku miesiącach nudziło mi się i wpisalam z nudów jej nazwisko w necie. I znalazłam :D Głupie prawda? ;) Skojarzyłam kilka faktów, przy okazji zobaczyłam jak wygląda. Całkem ładna, chociaż nie mam kompleksów i nie o to chodzi. Chodzi o życie jakie prowadzi. Jest bajecznie bogada. Podróżuje po świecie. Może sobie na wszystko pozwolić. Ja i mój chłopak jestesmy raczej przeciętni jeśli chodzi o pieniądze. Nie stać mnie na to co robi ona. I tego jej wlasnie zazdroszczę. Ja w porównaniu z nią prowadzę nudne życie. Siedzę większą część roku w domu, a wyjazdy na jakie mogę sobie pozwolić są w obrębie kraju. Dodatkowo moj chlopak mi opowiadał, że ona w czasie związku z nim chodziła na różne kursy, zajęcia, na ktore ja też zawsze chciałam chodzić. Ale nie mam odpowienio dużo pieniędzy na to i czasu przede wszystkim. Boję się, że wypadam blado w porownaniu z nią. Bo siłą rzeczy miała mnóstwo znajomych. Ja mam kilku, z większością i tak mi się pourywały kontakty, bo porozjeżdżaliśmy się po Polsce po ukończeniu liceum. Dodatkowo ci, których mam w miarę blisko są mało ciekawi i dlatego nie chcę ich poznawać z moim chłopakiem, bo wiem, ze nie znajdą porozumienia. Mi samej jest zresztą coraz ciężej, bo nasze licealne zainteresowania porozchodzily się w całkiem przeciwnych kierunkach :\. Także boję się, że w jego oczach wyglądam na osobę, która nie ma prawie nikogo. Czuję się po prostu mało ciekawa. Mam sporo zainteresowań, ale duszę je w sobie i nie wychodzę z nimi do ludzi, bo się nie da. Nie jestem w stanie tego zmienić. Wiem, że to beznadziejnie głupie :( Moj chlopak nie wie o moich rozterkach. Pewnie by mnie wyśmiał, wy też mnie zaraz wyśmiejecie ;) Nigdy jakoś się nie zastanawiałam nad przeszłością moich partnerów, ale w tym przypadku jest inaczej. Co mnie samą dziwi. Pewnie by do tego nie doszło, gdyby nie opowiadania mojego chłopaka. On się z niej śmieje, a ja czasami miałabym ochotę zrobić rzeczy, na które ona sobie moze pozwolić. Poza tym był z nią dość dlugo. To jego drugi pod względem długości związek. Zaraz za naszym ;) Musiało mu się więc coś w niej podobać skoro z nią był. A mi z kolei opowiadał negatywne rzeczy. Co dla mnie nie bylo znowu takie negatywne. Wiem, ze to zagmatwane. Chodzi o to, że niektóre poglądy, które go do niej zniechęciły (w jego wypowiedziach) ja podzielam. Nie wiem co mam robić, żeby nie zniechęcił się do mnie ;) Tak musiałam wygadać. Nie chcę opowiadać moim znajomym o tym, bo byłoby mi strasznie glupio. A tu przynajmniej mogę wykorzystać anonimowość.


Jeżeli mając do wyboru Ciebie i ją, wybrał Ciebie, to właściwie o co Ci chodzi?
Pod koniec to wyjaśniła.
Cytat:
Czuję się po prostu mało ciekawa. Mam sporo zainteresowań, ale duszę je w sobie i nie wychodzę z nimi do ludzi, bo się nie da. Nie jestem w stanie tego zmienić. Czy jest na forum psycholog?
dahrehor on nie wybierał poniędzy nami. Bo to było kilka lat temu. Potem miał jeszcze 2 króciutkie związki i poznał mnie. A ja jestem po prostu pierwsza dziewczyną, która go nie porzuciła/nie znalazła sobie innego na boku i nie odeszła ;)


Może lepiej pogadaj o tym ze swoim chłopakiem bo my ci raczej nie pomożemy. A swoją drogą nie słyszałaś że pieniądze to nie wszystko ;)
Guciu: a może być nastolatek? x>

Największy błąd ludzki, z pozoru błahy a tyle przykrości robi- porównywanie się do innych. On ma to, on osiągnął to a ja nie, on ma kasę a ja pracuję a nie mam... To nie ona jest bogata. To jej rodzice. To ONA nie osiągnęła nic w życiu, jeżeli nie potrafi nawet utrzymać chłopaka przy sobie. Ona nie jest od ciebie lepsza! Powiedz chłopakowi- to TWÓJ chłopak, jeżeli cię nie zrozumie zacznij się zastanawiać, czy wybrałaś dobry materiał. Pomijam fakt, gdy nie zrozumie cię nie dlatego, że uważa się za żałosną a zwyczajnie nie będzie mógł się domyślić, że to cię tak bardzo razi. Idź do psychologa po poradę. Sam chodziłem i znowu chodzę! W twoim przypadku ograniczy się to tylko do porady, nie przypuszczam, by wynikło z tego coś większego. Ale może, jeżeli nadal będziesz się porównywać! Pieniądze to nie wszystko!

PS. Nie mogę pojąć ludzi uważających, że to one dają szczęście (to niezwiązane z tematem, taka tylko uwaga, nie związana z tobą i twoim problemem).
czyli chodzi o to ze ona byla bogata? hmm :D gdybys ty byla bogata to pewnie napisala bys temat " jak sprawdzic czy moj chlopak nie leci na kase " :D hyhy

wiadomo ze jak sie ma duzo kasy , to mozna wiecej rzeczy robic itp itd ... ale byc zazdrosnym o laske sprzed paru lat , ktora nie jest bogata tylko ma bogatych rodzicow ? dziwne...

ps. mala rada >>> nie rob czasem tak ze bedziesz ciagle z nim o niej gadala bo moze tego nie wytrzymac ;-)
Dziękuję ele za odrobinę zrozumienia :) Z tą tylko różnicą, że ona go "utrzymała przy sobie", ale go zostawiła sama , bo jej się znudził i sobie kogoś znalazła.
truciak20 ja w ogóle z nim o tym nie rozmawiam. I nie chcę tego robić. Nie dlatego, że się boję niezrozumienia. Tylko dlatego, że byłoby mi strasznie głupio. Bo ja sobie zdaję sprawę, że to głupie. Ale emocje i rozum to dwie inne rzeczy.
Masz 23 lata, każdy człowiek jest inny, ma inne geny- można to tłumaczyć na wiele sposób ale musisz o tym z nim porozmawiać albo przynajmniej powiedzieć, co cię trapi! To rozkaz! :> Mi wiele razy było głupio rozmawiać z dziewczyną. Gdy masz 15 lat nie łatwo jest powiedzieć 16latce, że chodzisz do psychologa. I co? Ona, pomimo tak młodego wieku, olała to- to całkowicie nic nie zmieniło, zdaje sobie w pełni sprawę, że czasem się przez to nie możemy spotkać ale ROZUMIE TO. Że to bez sensu i nie związane z tematem? Sens jeden: rozmowa nie boli.

PS. I co? ONA jest od Ciebie lepsza, bo trenuje dyscyplinę sportową "skok w bok"? A gdzie tam, olać ją i wszystko co z nią związane, ona będzie jak Paris Hilton kiedyś- znana ze skandali i głupoty.
ja od bogatej laski wolalbym normalna , ale zeby byla wierna i oddana a zawsze mozna pieniadze odlozyc i gdzies wyjechac
no ale chyba wystarczajacym powodem powinno byc to ze jest z toba a nie z nia i to w koncu dluzej.
przejdzie ci. Nie ma co sie rozpamietywac o przeszlosc. Ja tez czasem mam takie przeblyski jak sobie pomysle o jednej jego bylej, zreszta on mi o niej czasem opowiada, mowil nawet kiedys ze mi jej nie pokaze zeby mi glupio nie bylo co oczywiscie jeszcze bardziej mnie pograzylo. Ale staram sie tym nie przejmowac bo przeciez to mnie kocha i to jest ze mna. Wiec temat powinien byc zamkniety ;)
Przeszłość jest czymś na co nie mamy wpływu i powinno się ją zostawić w spokoju.
i dotego o sczeniacki zwiazek bo sama napisalas ze ona wtedy miala lat 17 ;]
Przepraszam ale w tym temacie chodzi o to, że:
- poprzedniczka miała się lepiej niż ty?
- nie potrafisz wydobyć z siebie talentów?

Ps. prawda, że dołujące? ;)
http://www.museumofconceptualart.com/accomplished/
Hahaha :) dobry link.
Taki co by sie lepiej poczuc :)

Pozdrawiam.
Iwonka, to nic złego, że zadrościsz komuś (w tym przypadku ex twojego faceta) rzeczy i mozliwości które ma. Taka zazdrość, a właściwie zawiść może mieć wielki plus- budzi w tobie ambicję i starasz się więcej osiągnąć, być bardziej pracowitą, przedsiębiorczą, oczytaną, wartościową. Zawiść jest zła gdy staje się powodem kompleksów, ale o to się nie martw. Po prostu wyznacz sobie cele i realizuj je. Zobaczysz, będziesz wdzięczna tej dziewczynie że dzięki niej tyle osiągnęłaś.
koleżanko daj sobie spokój z takimi problemami, nie ma powodu do głębszych przemysleń, co cie ona obchodzi, bylo minęło, liczy sie tu i teraz i tak jak napisał reflux Cytat:
Przeszłość jest czymś na co nie mamy wpływu i powinno się ją zostawić w spokoju.
O ja cie doskonale rozumiem, też byłam zazdrosna o ex panne swojego kotka,że taka ciekawa była,mądra, takie kolorowe życie miała ,przez długi czas zresztą ich wspólne życie.Nawet nie poczułam się lepsza jak ją dla mnie rzucił.U mnie niestety taka zawiść czy zazdrośc,budziła ogromne kompleksy i nie wyrobiłam w tym "układzie".Mam nadzieje,że ty zrobisz tak jak pisze rojze,bo inaczej to lipa straszna.
Iwona: jakie okoliczności muszą zajść, co musisz zrobić, żeby prowadzić tak ekscytujące i ciekawe życie jak ona??
Zadaj sobie to pytanie. Co musisz konkretnie zrobić. Kursy i szkolenia różnorakie to wydatek, na który z pewnością jesteś w stanie zarobić...
Mały krok dzieli człowieka od uczynienia ze swojego życia, życiem pasjonującym...
No właśnie u mnie to wywołuje kompleksy. A co musiało by się stać? Musiałabym trochę inaczej pokierować życiem. Dokonać innych wyborów, jesli chodzi o szkołę i towarzystwo. Bo nie ukrywajmy. Moi znajomi to nudziarze, zupełnie nietrafieni w moje zainteresowania. Nie mogę z nimi robić tego co bym chciała. No i przez to się nam rozeszły drogi. A jak chciałam znowu zintegrować szkolną paczkę, to każdy ma to gdzieś. A jak się spotykamy, to ja cały czas gadam, żeby nie było nudno, a pozostali się zachowują jakby nie mieli nic do powiedzenia. Niby jest fajnie, ale to ja się zawsze muszę starać. Ktoś napisał, że nie potrafię wydobyć talentów. To nie do końca prawda. Mam ich sporo i poświęcam się im. Więc pod tym względem nie jestem od nikogo gorsza. Chodzi mi o to, że to cholernie niesprawiedliwe, że niektórzy mają lepszy start. Widzą rzeczy, których ja mogę nie zobaczyć całe zycie. A podróże to moje marzenie. Nie stać mnie na wyjazdy kilka razy w roku do egzotycznych krajów. Dzięki za wasze opinie. Spodziewałam się gorszej reakcji :) A tu nawet nie skopaliście mi tyłka :)
Kilka luźnych uwag:
1. Pieniądze rzecz nabyta. Mnie samą będąc na studiach nie było stać na objad w restauracji. Studiowałam, pracowała, zarabiałam. Teraz jest inaczej. Z Tobą może być podobnie (dotyczy również kursów i wyjazdów). Wszystko zależy od Ciebie. Jeżeli mierzyć osiągnięcia iloczynem tego co się ma do tego co się włożyło, możesz być duuuużo lepsza od niej.
2. To że facet opowiada o niej negatywnie, to dobrze o nim świadczy. Chyba nie było by zbyt fajnie gdyby rozpływał sie w opowiadaniach o byłej w Twojej obecności.
3. Zazrość jest całkiem naturalna, byle by budowała konkurencję a nie ją niszczyła. Zaangażuj siły w to aby być lepszą niż tamta a nie np. aby zniszczyć pamięć o niej u chłopaka (ew. w nienawiść do lepiej sytuowanych). Zazdrość buduje a zawiść niszczy!
" Moj chlopak nie wie o moich rozterkach. Pewnie by mnie wyśmiał, wy też mnie zaraz wyśmiejecie ;)"

nie wyśmieję Cię

od czego jest rozmowa? jesteście w związku, jesteście partnerami, może życiowymi? tak rozmawiać trudno?

" Musiało mu się więc coś w niej podobać skoro z nią był."

ale już nie jest z nią, JEST Z TOBĄ i pewnie Cię kocha

wybrał Ciebie! porozmawiaj z nim, a zobaczysz, że Cię o tym zapewni.
Każdy jest inny. I jestem przekonana, że skoro Twój chłopak jest z Tobą, to "coś mu się w Tobie podoba" :P Pieniądze to nie najważniejsza rzecz w życiu. Ale skoro mierzysz taką miarką ludzi, to weź pod uwagę fakt, że to jej rodzice są bogaci, a nie ona. Ona tylko korzysta z ich pieniędzy. Miała po prostu szczęście i nic więcej. Masz 23 lata i jesteś przecież młoda. Zaczniesz zarabiać i możesz sobie postawić taki cel, żeby podróżować. To bardzo fajna pasja :) Sama o takiej marzę, ale niestety na razie nie stać mnie na jakieś egzotyczne wyjazdy. Widzisz? Nie jesteś sama :P W każdym razie jedno jest pewne. Musisz coś zrobić, żeby zmienić to co Cię nęka. Kursy to żaden problem. Zobacz ilu ludzi dookoła z nich korzysta. Mnóstwo możliwości stoi przed Tobą otworem. Trzeba tylko trochę poszukać. A najgorsze co można zrobić, to nic nie robić i popadać w frustrację. Powodzenia :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia