ďťż

Przeszłośc seksualna

BWmedia
Przeszłośc seksualna
  Witajcie:) jestem tu nowa więc nie linczujcie jesli źle umieściłam topic oraz skierujcie na jakis otwarty jesli juz podobny istnieje - ja bynajmniej nie znalazłam.

Jestesmy razem już prawie rok wszystko się dobrze układa poza tym, ze mój partner nie che rozmawiac o swoich bylych. Pomyslicie moze ze jestem nienormalna ale nie chodzi mi o jakies szczegóły na temat kazdej z nich. chciałabym wiedziec ile miał partnerek przede mna uwazacie, że to niewłasciwe pytać? Mam troszkę problemy z akceptacja jego przeszłości wiem, ze miał więcej dziewczyn (ja miałam tylko jednego partnera). Konkretnie boję się, że one były lepsze w łózku... wiem, że to głupie pewnie mnie zrugacie tu zaraz zwłaszcza, ze mój chłopak ciagle powtarza, ze mu ze mną cudnie:) ale zobaczyłam ostatnio ze ogladał stronki porno w necie i były to filmiki z kategorii bdsm. Jak poogladałam byłam w szoku, że takie cos go kręci. ale nie jestem osoba która sie uprzedza od razu nie zbadając tematu:D wiec poczytałam sobie troszkę na ten temat i myślę, ze bedę skłonna kiedyś tego spróbować:)no może nie wszystko :D na razie jestem zielona w takich sprawach dopiero przy tym partnerze się otwieram. Ale nurtuje mnie wlasnie czy on ogladał te filmy tak po prostu czy moze tęskni za tym... Dzizas ale dostanę po lbie zapewne:p ale boję się, że jestem niedoswiadczona a wiem, że mial wczesniej starsze kobiety nawet po 30:knockout: i kurde jak sobie pomyslę że z nimi wyprawial te rózne rzeczy to mnie szlag trafia. Myslicie, ze powinnam z nim o tym pogadać spytac konkretnie jakie miał doswiadczenia? cholera chyba bez wylożenia kawy na ławe nie poradzę sobie ze swoimi domysłami. Chyba nie potrafię sobie poradzić z faktem, ze mój partner w ogóle kogos miał przede mną i że nie była to tylko 1 czy 2 osoby które darzył uczuciem bo wiem że były tez jakies przelotne znajomości. Może dlatego, ze sama nigdy nie przezyłam przelotnych romansow? a sex utozsamiam raczej tylko z miłością i zwiazkiem? ratunku sprowdźcie mnie na ziemie bo zwariuję;/ z góry dzięki


Były podobne tematy dotyczące przeszłości seksualnej partnera.

Przede wszystkim powinnaś uwierzyć mu, że jest mu z Tobą dobrze (także w łóżku). Zauważ - gdyby było źle, to coś zaczęłoby się sypać, byłyby kłótnie, ciche dni. Sądzę, że partner dobrze robi, nie mówiąc Ci co, z kim, kiedy i ile razy robił, prawdopodobnie zna Cię na tyle, że wie, że jesteś małą, zakompleksioną zazdrośnicą ;) Bądź mu wdzięczna za to, że nie wykrzykuje Ci w złości, że z którąś było mu lepiej.

Jeśli chodzi o BDSM, to nie musi być wcale tak strasznie jak myślisz. Nie trzeba robić sobie krzywdy, jeżeli czegoś takiego nie akceptujesz. Jednak odgrywanie ról (domina, niewolnica) i zabawy (przywiązanie do łóżka, zawiązanie oczu partnerowi) to miłe urozmaicenia. Jestem za tym, byś zapytała partnera, czy nie chciałby spróbować czegoś nowego w łóżku, ale nie pytaj, czy kiedyś, z kimś coś robił, bo to zupełnie niepotrzebne.
Jest też taka możliwość, że SM kręcą go tylko na filmach, w rzeczywistości niekoniecznie.
Tak dziewczyny czasem mają, że chcą wiedzieć dużo o byłych swoich chłopaków, a jak już się dowiedzą to nie są z tej wiedzy jakoś strasznie zadowolone.

Mówisz, że jak pomyślisz co on mógł z nimi robić to Cię szlag trafia. Właśnie dla tego on robi dobrze, że Ci nie mówi. Jakbyś WIEDZIAŁA co on z nimi robił to byś była szlagiem trafiona cały czas. By Ci to później przeszkadzało.

A więc moja rada taka: porzuć temat. Najważniejsze, żeby się wam razem teraz układało
pamiętaj, że gdyby nie te dziewczyny, z którymi on był najprawdopodobniej nie spotkałby Ciebie.


dzięki za sprowadzenie na glebe:) za zrozumienie dzięki Kata:) już dzis mi lepiej i rzeczywiscie porzuce temat choc na pewno bedzie do mnie wracał... to pierwsze tego typu przezycie dla mnie bo poprzedni partner był moim pierwszym i ja jego pierwszą więc problemu nie było. Wiem, że to normalna sytuacja że kazdy jakies tam doswiadczenia i przeszłośc ma tylko ja się z taka sytuacją pierwszy raz spotykam i chyba Kata trafiła w sedno stwierdzeniem mala zakompleksiona zazdrosnica;/ I nie zniosłabym jakby mi cos takiego powiedział, że z którąs było lepiej... dzięki i pozdrawiam:)
Cytat:
Tak dziewczyny czasem mają, że chcą wiedzieć dużo o byłych swoich chłopaków, a jak już się dowiedzą to nie są z tej wiedzy jakoś strasznie zadowolone.
hehe moja tez tak ma(w sumie ja troszke tez ale chyba mniej)-pyta czy cos robilam i z kim a jak opowiadam to zalacza jej sie foszek obrazalski;p...naszczescie jest to w formie troche zartow i nigdy z tego powodu klotni nie bylo.

co do autorki tematu:
olej rozmowy na temat jego przygod ,,przed toba,,.powstryzmja sie bo i tak wiesz ze cie zdoluja..po co?

temat bdsm mozesz rozwinac..w stylu ze zaproponuj cos delikatnie..pogadajcie o tym czego byscie chcieli sporbowac.skupcie sie tylko na sobie bez ,,bylych,,w glowach
Kiedy ciekawość przeszłości będzie do Ciebie wracała, skup się na teraźniejszości, przytul się do faceta i pomyśl, że widocznie w tych poprzednich czegoś brakowało, skoro wybrał właśnie Ciebie, jest z Tobą i nie zanosi się na to, że będzie uciekał ;)
Spełniaj jego fantazje, zdobywaj doświadczenie w łóżku i wierz w jego zapewnienia o tym, że jest z Tobą szczęśliwy. To prawdopodobnie podniesie Twoją samoocenę i przestaniesz tak reagować. Powodzenia :)
Wiesz jeśli by nie było mu z tobą dobrze to by z tobą nie był i pomyśl że jeśli jakaś z poprzednich była by lepsza to by chyba z nią dalej był ale ty jesteś dla niego tą lepszą więc jest z tobą :) A co do BDSM to polecam może nie wszystkiego ale jest to dość fajna sprawa ;)
Facet dobrze robi bo skoro wypytujesz go i robisz problem z tego że Ci nie mówi to znaczy (w mojej ocenie) że nic dobrego by z tej wiedzy nie wynikło.

Moim zdaniem traktowanie przeszłości partnerki/partnera jako problemu wynika z chęci posiadania kontroli nie tylko w teraźniejszości ale i przeszłości co oczywiście jest hmm... niedojrzałe (bez obrazy). Tzn. chodzi mi o sytuacje gdy np. problemem jest że ktoś miał ileśgtam partnerek, bo oczywiście np. zgwałcenie kogoś już pod to nie podchodzi (ale to tak na marginesie) i można "mieć o to pretensje"
Cytat:
(...)mial wczesniej starsze kobiety nawet po 30:knockout: i kurde jak sobie pomyslę że z nimi wyprawial te rózne rzeczy to mnie szlag trafia. (...) lol

No... sex z takim próchnem zahacza wprost o inne dewiacje, jak bdsm czy choćby posuwanie owcy na hali

fuj! po trzydziestce... jak on mógł? jak on śmiał?
Jeśli raz czegoś się nie wytłumaczy do końca, ale tak do samego dna to nigdy nie da Ci to spokoju, wróci jak bumerang, nie licz, że Ci minie, to będzie na chwilę, do pierwszej kłótni, wtedy zaczneisz sie zastanawiać "czy może one nie były lepsze w łóżku?". Nie oszukasz siebie, teraz sobie wmówisz, ze wszystko kuka, ale poczekaj tak się stanie. Albo odchodzisz od stołu i nie masz więcej pytań, albo dalej Cię to gnębi.
Związek to brak tabu, rozmowa na KAŻDY temat, a tym bardziej o własnej przeszłości? Czy możekoleś casanova co brał każdą która chciała?
Twój cyrk, Twoje małpy, zrobisz wedle włąsnego życzenia i tylko nie narzekaj potem na forum.
Twój partner dobrze robi, że nie puszcza pary z ust - on prawdopodobnie wyczuwa Twoje obawy z tym związane. Na chłopski rozum się zastanów - gdybyś miała przed swoim partnerem, kilku innych, byliby fajni w łóżku, opowiedziałabyś o tym obecnemu? Naraziłabyś go na przykrość? Borykasz się z problemem odczuwania bycia gorszą od swoich poprzedniczek, ale jeśli tak jest, to czy ON byłby teraz z Tobą? A jeśli są aspekty w których wypadasz gorzej, to do czego Ci potrzebna wiedza na ten temat - co z tym zrobisz? pogrążysz się?
Porównywanie się do naszych poprzedników, nie ma sensu. Jeśli mężczyzna widzi, że partnerka poświęca temu tematowi uwagę, wypytuje, to będzie uprawiał rewię uników, czasem będzie nawet kurtuazyjny, ale to dlatego, że nie zamierza budować związku na wspomnieniach o byłych i porównaniach. Taki temat należy odpuścić.
jezebel powinnaś zostać psychologiem.... aaaalbo odrazu seksuologiem :)
Seks to nie tylko technika. To przede wszystkim emocje i uczucia. Teraz to Ty jesteś tą jedyną, najważniejszą...Myślę, że on sam dla siebie nie chce rozgrzebywać przeszłości, może nawet chciałby zapomnieć.
Rozumiem co czujesz, bo podobnie jak Ty byłam ciekawa jaka była moja poprzedniczka (ja nie mialam wczesniej partnera). Po długiej bitwie z myślami stwierdziłam, że jednak nie chce wiedziec, bo jest miedzy nami pięknie, powoli zaczynamy i widzę, że cieszy go moje niedoświadczenie. Jesteśmy dla siebie jedyni, jesteśmy tylko My. Przeszłość nie jest ważna i niech lepiej nie wraca, bo mogłyby być z tego tylko problemy.
Pozdrawiam :)
odpuśc. lepiej jest budowac zwiazek z czysta karta, kazdy ma wtedy rowne szanse. jesli mu nie ufasz, to po co mu wogole zawracasz glowe. a jesli uwazasz, ze jest godzien zaufania, to w czym problem.

chcesz byc dobra w lozku? kochaj go i otworz sie. rozmawiaj o seksie, szukaj drog jak mu sprawic przyjemnosc. i to wystarczy.
juz jest lepiej dziekuje wszystkim:) staram się skupiac na tym co mamy teraz razem:) ostatnio się pożarliśmy bo mój skarb jest tez troszkę zazdrosny czasami i zdenerwował sie bo poszłam na imprezę gdzie byl mój ex. W kazdym razie pogodzilismy sie i teraz od kilku dni jest jakos inaczej, zblizylismy się do siebie jest cudnie:) wiem, że nie mam się czego obawiac ufam mu i wiem, że mnie kocha. W sumie to wiem, ze jestem lepsza od tych wszystkich beznadziejnych lasek bo w końcu ze mna jest tylko czasami mnie najda takie myśli; czy nie tęskni za czyms , za kimś bo jeden związek rozpadł się chyba nie do końca na jego zyczenie. i w sumie znajduję pocieszenie tutaj w wypowiedziach innych, że tez tak czasami mają:) pozdrawiam
Ja mam swoją teorię na ten rodzaj zachowania ;) Wg. mnie nie mówi o tym bo nie chce Cię urazić, ale... nie rozumiem dlaczego za wszelką cenę chcesz o tym wiedzieć, o jego przeszłości. Moja dziewczyna opowiadała mi o byłych i musiałem sie nasłuchać o nich wiele rzeczy, zawsze negatywnych... Mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek z nią zerwę, to o mnie nie będzie mówiła tego komuś dalej. Pomyśl sobie, że byłby to duży ból gdybyś się dowiedziałą "tak, moja ex (imię każdy sobie dopasuje jakie mu się podoba) była fantastyczna w łóżku. Zawsze mnie zaskakiwała czymś nowym. Nigdy się z nią nie nudziłem itp". To byłoby nie do zniesienia ;) Zastanów się nad tym, czy koniecznie chcesz to usłyszeć ;)
oczywiscie, że nie chcę!!! ale mam nadzieję, że była beznadziejna :D juz nie myslę o tym tyle bo moje kochanie jest cudowne :) czasami jakas głupia mysl przez głowe przeleci ale to na chwile zaczynam sobie z tym radzic coraz mniej tych mysli i generalnie coraz lepiej miedzy nami:) pozdrawiam

niby nie miał z nią kontaktu -wierzę. 2 dni temu po 2 latach od zakończenia związku napisała do niego sms ze teskni i nazwała go skarbem... a juz chciałam zapomniec o jego przeszłości......
słuchaj, kazdy może zyc tak jak chce i nic sie z tym nie wolno robic. taka jest prawda. wobec tego w zwiazku jest potrzebne wiele zaufania.

popatrz obiektywnie czy on robi cos, co wzbudza brak zaufania. czy choc jednym slowem czy czynem zasiał ziarno wątpliwości? jezeli sms od bylej strasznie cie niepokoi ( w koncu to ona napisala, a nie on) to moze masz podstawy do braku zaufania, ktorych sobie nie uswiadamiasz. może.

ale moze być też tak, ze to w tobie jest problem i to ty nie potrafisz zaufac. wtedy bedziesz powtarzac scenariusz, nie z tym, to z innym. az sie od tego uwolnisz. albo i nie. wtedy kazdy zwiazek bedzie zmierzal do jednego momentu, bedziesz zarzucac niewiernosc, wzglednie kosmate mysli, czy niezakrecona tubke z pasta. bedziesz ich odrzucac z powodu niskiego poczucia wlasnej wartosci, ktore powoduje u ciebie brak zaufania. tak tez moze byc.

jedno jest pewne, zasady sa takie, ze albo jestes wierny albo wy****. wiec czym tu sie martwic? jak wybierze inna, to po co ci facet ktory cie nie kocha?

powodzenia w ufaniu. wiem co czujesz, bo musialam uporac sie z przeszloscia seksualna wiekszego kalibru.
Cytat:
popatrz obiektywnie czy on robi cos, co wzbudza brak zaufania. czy choc jednym slowem czy czynem zasiał ziarno wątpliwości? jezeli sms od bylej strasznie cie niepokoi ( w koncu to ona napisala, a nie on) to moze masz podstawy do braku zaufania, ktorych sobie nie uswiadamiasz. może. Właśnie chodzi o to, że zasiał... Nie jest ze mną czasami szczery po prostu kłamie w drobnych sprawach np opowiada o wakacjach ja pytam czy ma fotki on że nie a potem znajduję je u niego w kompie przez przypadek i kilka podobnych sytuacji było to nie bylo kłamstwo w jakiejś ważnej sprawie ale uważam, że jeśli ktoś kłamie w drobnych sprawach to co dopiero gdy może sobie zaszkodzić prawdą...Poza tym w historii widziałam, że oglądał stronki porno i chciałam użyć tego jako pretekstu do rozmowy o upodobaniach a on w żywy pysk się wyparł że nie wchodził na te strony oczywiście historia juz była wyczyszczona...

Cytat:
moze być też tak, ze to w tobie jest problem i to ty nie potrafisz zaufac. wtedy bedziesz powtarzac scenariusz, nie z tym, to z innym. az sie od tego uwolnisz. albo i nie. wtedy kazdy zwiazek bedzie zmierzal do jednego momentu, bedziesz zarzucac niewiernosc, wzglednie kosmate mysli, czy niezakrecona tubke z pasta. bedziesz ich odrzucac z powodu niskiego poczucia wlasnej wartosci, ktore powoduje u ciebie brak zaufania. tak tez moze byc..
wiem, że we mnie tkwi problem jestem tego świadoma i staram się z tym walczyć. Ale we wcześniejszym związku (6lat) tego problemu nie bylo bylam troche zazdrosna ale to było takie wiecie "zdrowe" i szybko minęło. Poza tym ja nie zarzucam mu zdrady i nawet go o to nie podejrzewam juz mi nawet przeszly te głupie myśli że któraś mogła byc lepsza ode mnie np w łózku zrozumiałam, że wcale nie chce takiej wiedzy na temat czegokolwiek zwiazanego z ex mojego partnera, zrozumiałam, że w końcu ze mna jest a to o czyms świadczy, choc nie ukrywam, że kwestia poczucia własnej wartości ma w tym swoją rolę jak to Kata napisała jestem małą zakompleksiona zazdrośnicą:) [/quote]

Cytat:
jest pewne, zasady sa takie, ze albo jestes wierny albo wy****. wiec czym tu sie martwic? jak wybierze inna, to po co ci facet ktory cie nie kocha?. świeta racja jak mnie zrobi w trabe to sie żegnamy bez dwóch zdań dla mnie związek po zdradzie jest nierealny.(hmm dla niego tez tak bynajmniej twierdzi) Po prostu martwie się, że on sie kontaktuje z ta byłą bo w końcu napisała do niego sms ze tęskni. (nie byłabym zła o normalny kontakt w stylu co słychac ale taki sms1 i skarbie do niego!) Nie sądzę, żeby on sie z nią spotkał (na szczęscie mieszka w innym miescie) ale na sama myśl o tym, że się kontaktują denerwuję sie, że sobie wspominają stare czasu itd kochali się dlatego się denerwuje bo jakby ona nic dla niego nie znaczyła byloby inaczej. Nie wiem ja tez kochałam swojego byłego kiedys ale juz nic totalnie do niego nie czuje i nie mam z nim kontaktu ze wzgledu na obecny zwiazek bo mój skarb był zazdrosny. Nawet jak mnie spyta o ex to mówię tak bez emocji że chlopak dobry jest krzywdy mi nie zrobił ale nie dla mnie a ten zwiazek był pomyłką. On nie potrafi tak powiedzieć nawet dla mojego swiętego spokoju a jak cokolwiek o niej mówi to zawsze wymawia jej imię zdrobniając wrrrrrrrrrrr powiedziałam mu o tym, ze mi przykro z powodu tych smsów on zrozumiał. Byl wtedy pijany jak dostał sms rozmawialismy dopiero na 2 dzien. smsow bylo więcej takie o niczym istotnym i duzo wczesniej niz zaliczyl bańkę a mimo to na pytanie co ona chciala w pierwszym smsie (oczywiscie dawno wykasowany) odpowiada, ze nie pamieta. i co tu myslec o tym wszystkim? jemu nic nie mówie nawet bo wyjde na paranoiczke ale nie podoba mi sie ta cała sytuacja. Niestety nic nie poradzę jak bedzie chcial to sie bedzie kontaktował ale wolałabym juz o tym wiedziec ze np czasami piszą co słychać. (jednak "skarbie" to przesada) Ale to tez mi śmierdzi bo to on pierwszy mi zarzucil ze ja sie z moim ex kontaktuje. Nie jestem w stanie sprawdzić tego czy piszą dalej zreszta nie zamierzam sie w holmesa bawić zaufam mu nie bede nic mówić na ten temat i zobaczymy co bedzie dalej. Może rzeczywiście było tak jak on sie domysla że ta ex się napiła i dlatego napisała. Jednak znam juz takie sytuacje i wiem co takie babska maja zazwyczaj na celu. Chciałabym zeby mnie zapewnił ze kategorycznie zrywa z nią kontakt tak jak ja zrobilam. wiem, że niektórzy "byli" utrzymuja kontak OK wszystko OK jesli gadaja o pogodzie ale w momencie gdy laska pisze, że tęskni dla mnie jej zamiary są jasne i oczekuję zdecydowanej reakcji mojego chłopaka.
Faceci takze sa czasami Tajemniczy i nie chca mowic o swojej przeszlosci :P Pogadajcie na spokojnie w 4 oczy bez sciemy i bedzie git ;):cool:
juz zrozumiałam, że o ilośc i przebieg pytać nie należy i ze ta wiedza może zaszkodzić:) tylko gorzej jak ta przeszłośc staje się teraźniejszością..........
Nie sama ex jest problemem ale jego klamstwa. On cie OSZUKUJE i niewazne czy robi to z byla w lozku czy chowajac zdjecia i kasujac historie wizyt stron porno.
Najlepsza rada: Nie pytac ani o szczegóły ani o ogólniki. - Tego mnie nauczyło doświadczenie. Niestety wiekszośc kobiet jest ciekawska (oj jak bardzo), a potem wylewa łzy nad przeszłościa, której nie da się zmienic a która nie ma znaczenia.
Cytat:
Poza tym w historii widziałam, że oglądał stronki porno i chciałam użyć tego jako pretekstu do rozmowy o upodobaniach a on w żywy pysk się wyparł że nie wchodził na te strony oczywiście historia juz była wyczyszczona... Masz po prostu złe podejście. Facet, który wie, że jego partnerka przeglądała historię w kompie, to w większości przypadków poczuje się szpiegowany i do tego zawstydzony. Nie każdy jest otwarty na seks i erotykę, nie każdy lubi, jak mu się grzebie w komputerze. Na mnie to działa jak płachta na byka - to co mam w swoim kompie, to moje i nie chodzi o to, że mam coś do ukrycia, ale jeśli chcę się czymś podzielić to robię to sama.

Zastanawiam się nad tymi dylematami i tak sobie myślę, jak bym zareagowała na sms od eks mojego partnera, w stylu "skarbie, tęsknię". Ale nie - nie dotykam telefonów moich partnerów, nie czytam ich historii. Więc to odpada. Ale zmagałam się z innym problemem - mój partner przez długi czas w stanie przejściowym naszego związku,kładł się w nocy obok innej kobiety, mieszkał z nią, jadł, rozmawiał, dzielił życie. To dopiero potrafi rodzić wątpliwości, testować cierpliwość, szkolić zaufanie i zaciskać zęby przez łzy.
Jeśli masz problem ze swoim i jego zachowaniem, to kup flaszkę i ogórki, usiądź z nim przy stole i wszystko mu powiedz. Na koniec zażądaj określonego zachowania, które chcesz wyeliminować by nie było Ci przykro. Tylko bez epickich rozważań, literackich metafor i owijania w bawełnę. Stanowczo, zwięźle, dosadnie. Nie znam faceta, który by zdecydowanie nie zareagował na taki przekaz . :D
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia