ďťż

Problem po rozstaniu

BWmedia
Problem po rozstaniu
  Cześć!

Kilka miesięcy temu zostawiła mnie dziewczyna, z którą byłem prawie 2 lata. Nie mogłem się pozbierać (i trwa to chyba do dziś dzień) i napisałem tutaj na forum. Miałem taki problem, że seks z innymi dziewczynami nie sprawiał mi absolutnie żadnej przyjemności. Poradziliście mi, żebym nie szukał przelotnych znajomości. Tak też zrobiłem. Od 2 miesięcy nie uprawiałem seksu z żadną dziewczyną. Problem jest taki, że ciągle myślę o tej byłej... O tym jak było mi z nią dobrze w łóżku... Gdy jadę na uczelnię w autobusie myślę o tym. Gdy siedzę na wykładzie i sor akurat nie mówi nic ciekawego - też myślę o tym. Gdy siedzę z kumplami na piwie - też. Ciągle, cały czas. Najgorzej jest wieczorami... Kładę się do łóżka i od razu przypominają mi się wspólne chwile. I tak to się kończy, że codziennie wieczorem masturbuję się myśląc o niej... Dopiero wtedy mogę spokojnie zasnąć. Nie kręcą mnie pornosy ani nic innego. Kręcą mnie tylko filmy, które nagraliśmy razem i jej nagie zdjęcia. Nie potrafię zapomnieć tego jak było mi z nią dobrze i nie odczuwałem przyjemności z seksu z innymi. Co mam zrobić? Przejdzie samo? Jeśli tak to za ile? Za pół roku? Za rok? Za dwa lata? Za pięć? Poradzcie mi coś bo to jest nie do zniesienia. Czuję się jak nastolatek, który codziennie się masturbuje. Doszło już do tego, że nie dopuszczam do siebie myśli, że mógłbym uprawiać seks z inną... Co mam zrobić, żeby wszystko wróciło do normy? Żebym znów czerpał przyjemność z seksu z innymi dziewczynami? Czekać? Działać? Jakaś terapia u seksuologa?

Z góry dziękuję za wyrozumiałość.


jesli juz naprawde nic nie pomoze to jestem za wizyta u psychologa. zdaje sobie sprawe z ciezaru jaki zostawilo po sobie rozstanie... poki co staraj sie odwlekac mysli o niej na baaaaardzo daleki tor. niech spotkania ze znajomymi beda ta Twoja odskocznia, popijajac piwko za zadne skarby nie przywoluj wspomnien. sam powinienes sie zorientowac, ze im bardziej wspominasz tym jest ciezej. odkopywanie szczesliwych chwil jest najgorszym co mozesz zrobic. ja zawsze staralam sobie przypomniec te klotliwe, ciezkie, lzawe ^^
nie mysl o niej jak o ideale - bo z nia miales wspaniale chwile w lozku, poza lozkiem, byla wyjatkowo ladna, ciekawa itp. tego juz nie ma, a ona pewnie ulozyla sobie zycie bez Ciebie... nie zrywa sie dwuletniego zwiazku bez dodatkowego zaplecza ;)
Mógłbyś poczekać i dać sobie czas, ale jeśli naprawdę stanowi to dla Ciebie poważny problem i sam uważasz, że jest to nie do zniesienia, to popieram- wybierz się do specjalisty.
Będziesz tęsknił dokładnie 2 lata oraz 34,5 dnia. No gościu jest ciężko a będzie gorzej. Trzeba to jakoś po męsku znosić tłumacz sobie, że skoro Cie rzuciła to była głupia zostawiając takiego klawego gościa, mnie pomagaja wyjścia ze znajomymi, żyj poprostu. Dzis kraj stracił bardo wiele ale trzeba żyć i powoli wracać do znamionowego stanu pracy, jak wszystko z czasem tesknota minie, pojawi się ktoś nowy dla kogo będzie warto. . .


jak dlugo?

liczbe miesiecy razem przeloz na tygodnie np. 2 lata - 24 miesiace czyli 24 tygodnie czyli zakladajac, ze srednio miesiac ma 4 tygodnie daje nam 6 miesiecy. tyle powinienes potrzebowac czasu ^________^ pod warunkiem, ze nie bedziesz sie udreczal, chociaz nawet udreczajac sie mozesz sie wyrobic.
jest tez teoria o wypiciu takiej ilosci drinkow ile razem tygodni byliscie. tylko nie pamietam czy w ogole czy na raz :rolleyes:
Cytat:
Problem jest taki, że ciągle myślę o tej byłej... O tym jak było mi z nią dobrze w łóżku... Gdy jadę na uczelnię w autobusie myślę o tym. Gdy siedzę na wykładzie i sor akurat nie mówi nic ciekawego - też myślę o tym. Gdy siedzę z kumplami na piwie - też. Ciągle, cały czas. Najgorzej jest wieczorami... Kładę się do łóżka i od razu przypominają mi się wspólne chwile. I tak to się kończy, że codziennie wieczorem masturbuję się myśląc o niej... boyfromnet.. Z tego co piszesz i na czym się skupiasz, to smutne w sumie jest to, że zapamiętałeś ją jedynie jako obiekt seksualny. Ani słowa, że byłą wspaniałą, cudowną, wartosciową dziewczyną, że brakuje Ci jej ciepła, uśmiechu, jej miłości do Ciebie.
Zapamiętałeś tylko jej cipkę, cycuchy i piekne ciało... Hm, jak dla mnie to był smutny związek.

.
Wybierz się do specjalisty, sprobuj ulozyc sobie zycie na nowo, staraj sie nie rozpamietywac. Rozumiem, ze moze to byc ciezkie, ale nie mozna zyc przeszloscia. Postaraj sie zapomniec o tym co bylo, poszukaj kobiety wartosciowej, ktora doceni Ciebie.
...z tego co napisałeś, to jest tylko kwestia seksu. Była Twoją pierwszą, z którą miałeś tyle doznań? Jeśli tak, to ukierunkował Ci się początkowy erotyzm i trudno Ci zaakceptować "to samo" z inną osobą. Owszem, nikt nie mówi że będzie łatwo, ale naprawdę - wrzuć na luz, nie zamykaj się w sobie, nie stron od towarzystwa, znajomych i niekoniecznie dymaj wszystko co tylko na drzewa nie ucieka, ale jeśli nadal będziesz się dręczył, to się jesio jakieś depresji nabawisz, a i nawet impotencji - a tego byś pewno nie chciał, prawda?
Po drugie, gdy naprawdę się zakochasz (a nie tylko w seksie), wszystko minie... ;)
Nie pisałem, że była wpsaniałą, cudowną dziewczyną bo to forum dla dojrzałych ludzi więc uznałem, że jest to oczywiste. Ale skoro tak to teraz to napiszę: była cudowną dziewczyną... Ją pierwszą traktowałem poważnie... Z nią pierwszą jeździłem na wycieczki... Ją pierwszą przedstawiłem rodzicom... Pisać więcej czy starczy Wam abyście wiedzieli, że zapamiętałem ją nie tylko jako obiekt seksualny?:/
Mogę jeszcze dodać: pamiętaj, nic na siłę, nie pakuj się przypadkiem w nowy związek, na który nie jesteś gotowy i nie krzywdź jakiejś kobiety. Musisz poczekać, z pomocą specjalisty czy nie, i tak potrzeba Ci czasu. W końcu będziesz w stanie spojrzeć na inne kobiety jak na atrakcyjne i być może jakaś konkretna zawróci Ci w głowie.
Nie znajdziesz recepty określonej w czasie, bo każdy z nas ma swoje tempo.
Uczymy się w różnym tempie, wyciągamy wnioski po mniejszej czy większej liczbie lekcji, leczymy się z porażek w różnym czasie. Chyba nie masz wyjścia, jak przeczekać i starać się żyć dalej. Praca nad sobą i możliwość przegadania tematu z najbliższymi, powinna Ci pomóc to przetrawić, podobnie jak docenienie rzeczy małych i codziennych. Nie wiem czy psycholog czy inny lekarz, jest dobrym rozwiązaniem. Czy jest w ogóle lekarz, który wyleczy nas z miłości?
Cytat:
Nie pisałem, że była wpsaniałą, cudowną dziewczyną bo to forum dla dojrzałych ludzi więc uznałem, że jest to oczywiste. Ale skoro tak to teraz to napiszę: była cudowną dziewczyną... Ją pierwszą traktowałem poważnie... Z nią pierwszą jeździłem na wycieczki... Ją pierwszą przedstawiłem rodzicom... Pisać więcej czy starczy Wam abyście wiedzieli, że zapamiętałem ją nie tylko jako obiekt seksualny?:/ Czytamy i wiemy tylko to co piszesz, wiec nie dziw się, że stąd taki mój post.
Ok, wyjaśniłeś.

Myślę, że jesli ją naprawdę kochałeś, to na zawsze zostanie gdzieś tam na dnie twojego serca i będzie dla ciebie ważną osobą..
Jednak czas i, po pewnym okresie, nowe uczucia i poznane dziewczyny zagoją twoje rany..
Pozbierasz się i zaczniesz żyć na powrót. Oby nastapiło to jak najszybciej.
Pierwsza, z ktora byles na powaznie - wszystko jasne. Powiem Ci jak bedzie. Poprzezywasz jeszcze troche, nawalisz sie z kumplami tysiac razy, wyrwiesz jakies laski ktorych nie bedziesz pamietal na drugi dzien.. Pozniej nadejdzie taka chwila, ze bedziesz mial je wszystkie gdzies, na serio bedziesz sie cieszyl z zycia, stwierdzisz ze dobrze Ci samemu.. I nagle pojawi sie kobieta, przez ktora oszalejesz, a jak przypomnisz sobie to co przezywasz teraz, to bedziesz sie smial.

Skad ja to znam...
SzOp3n...w dużej mierze przyznaję Ci rację... choć jest parę drobnych różnic, to jednak stwierdzone przez Ciebie sedno, na pewno potwierdzi się w przyszłym życiu autora postu... kwestia tylko tego, czy on to przyjmie do wiadomości, ale w sumie to już tylko jego problem...
boyfromnet- nie sluchaj tych zlych forumowiczow ktorzy robia Ci wode z mozgu- zaden psycholog ci nie pomoze najlepiej jakbys sie wybral na spowiedz do ksiedza ktory bardzo lubi chlopcow on Ci wytlumaczy i nauczy jak sie na nowo zakochac i zapomniec o dziewczynie :)
Cytat:
boyfromnet- nie sluchaj tych zlych forumowiczow ktorzy robia Ci wode z mozgu- zaden psycholog ci nie pomoze najlepiej jakbys sie wybral na spowiedz do ksiedza ktory bardzo lubi chlopcow on Ci wytlumaczy i nauczy jak sie na nowo zakochac i zapomniec o dziewczynie :) :lol:rormalnie mnie rozpieprzyłeś tym postem!:lol::clap:
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia