ďťż

Rozstanie...Przyjazn...Milosc...

BWmedia
Rozstanie...Przyjazn...Milosc...
  No i stalo sie...po 1,5 roku bycia w zwiazku,moja dziewczyna(16 lat) pojechala do Nowego Targu,bawila sie tam z przyjaciolka i jej starszymi kolegami.Prawie nic nie pisala,tylko wieczorem i rano 1 smska,bez zadnej teskonty,twierdzila ze nie ma czasu bo tyle zajec tam ma,gadac tez czasu nie miala.2 dni przed powrotem juz nic nie pisala...jak dzwonilem to odbierala jej kumpela i mowila,ze Ona nie chce gadac i porozmawiamy jak wroci,bardzo powaznie.Wiec juz wiedzialem o co chodzi...mielismy sie spotkac wieczorem po jej powrocie.Ja malo myslac poszedlem po nia na przystanek i tam pogodalismy.Stwierdzila,ze juz mnie nie kocha i nie widzi w tym sensu.Wiec podziekowalem jej za ten spedzony czas i powiedzialem,ze moje serce zawsze bedzie dla niej otwarte.Potem pisalismy smsy-chciala bysmy sie nie unikali i zostali przyjaciolmi...ja sie zgodzilem.Dowiedzialem sie tez ze tamci ludzie ktorych poznala(napisala,ze z jednym poprostu zalapala na tych samych falach,oboje sie sobie spodobali,ale do niczego nie doszlo,z tego nic nie bylo i nie bedzie)zmienili jej zdanie o mnie a pewnie i tak by sama do tego doszla oraz ze poznala zupelnie inne zycie,duzo lepsze od tego dotychczas.Na koniec,ze nasze drogi moze sie kiedys zejda a teraz musimy odpoczac...Co radzicie ? :( byc przyjacielem ? odciac sie ? jak sie zachowywac ? pisala mi tez zebym sie nie odcinal bo co to da-bede cierpial 2 razy wiecej...prosze powiedzcie co o tym sadzicie...Dzisiaj(4 dni po rozstaniu) bylem z nia i z kolezankami na imprezie,ona mimo,ze nie jest ze mna kusi mnie,jezdzac w rytm muzyki i dotykajac tylkiem moich spodni...a ja sie czuje coraz gorzej...

P.S chodze z Nia do klasy...;(


Cytat:
Na koniec,ze nasze drogi moze sie kiedys zejda a teraz musimy odpoczac...Co radzicie ? :( byc przyjacielem ? odciac sie ? jak sie zachowywac ? Niech odpoczywa .............po co Ty jej ?

Cytat:
pisala mi tez zebym sie nie odcinal bo co to da-bede cierpial 2 razy wiecej...prosze powiedzcie co o tym sadzicie... Skad to ona wie ? Na moje oko zbyt pewna siebie , a bedziesz cierpiec jak bedziesz cos od niej jeszcze chcial , to bedzie meczarnia.Odcinaj sie ............

Cytat:
Dzisiaj(4 dni po rozstaniu) bylem z nia i z kolezankami na imprezie,ona mimo,ze nie jest ze mna kusi mnie,jezdzac w rytm muzyki i dotykajac tylkiem moich spodni...a ja sie czuje coraz gorzej... LOL
I co Ci to dalo ? NIC - a teraz wyobraz sobie tak co sobote takie "przyjacielskie"wypady , na koniec buzi - po przyjacielsku ofcoz .

Bierz dupe w kroki , takie sa laski , tak graja . Pierw patrzy w Ciebie jak w obrazek , pozniej przychodzi etap kolegow i innych - wtedy sie jebie w bani , a na koniec mowi ,ze Cie nie kocha , to nie to , badzmy kumplami . A za pol roku sie zglosi i zaluje tego co zrobila ........
Normalnie jak w serialu :D
Odciąć się, a najlepiej znaleźć sobie kogoś innego, skoro ona cię prowokuje na imprezie... Tak jakby sprawiało jej to przyjemność... Kicha
Zresztą co ja tam wiem o związkach :|
Odciąc się, bo dopiero jak tego nie zrobisz zaczniesz naprawdę cierpieć. A co będzie jak ona zacznie się z kims spotykać, wspólny wypad do dyskoteki? Ja w takim "przyjacielskim" układzie tkwiłem 9 miesięcy, bo mi zależało, a dzisiaj i tak się do siebie nie odzywamy. Nie będzie przyjaźni jeżeli Ci nadal na niej zależy, rozstanie pobol, ale w koncowym rozrachunku mniej się nacierpisz.

A tu masz topic z wypowiedziami innych osób praktycznei w tym samym temacie: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=2568


Dobra...odciac...łatwo powiedziec,ja z nia do klasy chodze...:(
Cóż, sytuacja trochę trudna, spotkań w klasie nie unikniesz, ale to powinno być wszystko, żadnych innych spotkań, a już szczególnie wspólnych wypadów. A w szkole też na tyle na ile to możliwe nie rozmawiaj, unikaj wszelkiego kontaktu.

A na marginesie, to jeszcze raz sprawdza się powiedzenie "Nie bierz dupy z własnej grupy", bo to często się źle kończy...
Ale wiesz...wlasnie chcialem z grupy...by wiecej czasu spedzac,wspolne wycieczki itp. Wierzylem w cud...jak zwykle sie nie spelnil ;) No cuz...postaram sie zrobic tak jak mowicie,choc napewno to ciezkie bedzie :/ jakies jeszcze pomysly ? :(
Każde rozwiązanie ma plusy i minusy, a podstawowy w przypadku dziewczyny z grupy, to włąsnie to, że potem i tak musici esię widzieć.

Co do rad, to jak mówią: "Lecz się tym, czym się strułeś", czyli im szybciej poznasz kogoś innego tym lepiej, nic nie pomoże C szybciej zapomnieć jak poznanie nowej dziewczyny:)
Cytat:
Dobra...odciac...łatwo powiedziec,ja z nia do klasy chodze...:( To nie spotykaj się z nią poza szkołą, nie rozmawiaj przez gg itp, nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonów, a w szkole zachowuj się jakby jej nie było, nie rozmawiaj z nią, nawet na nią nie patrz, po prostu powietrze :) Jak powie Ci cześć to nie odpowiadaj, tylko idź dalej patrząc przed siebie, tak jakby w ogóle nie istniała. Ja bym tak zrobiła.
nie rozumiem kobiet kokietek, bo tak odbieram Twoją pannę.
rzuca Cię, bo fiu bzdziu jej w głowie, jednak nie pozwala na to byś o niej zapomniał. kusi Cię.

odetnij się od niej.
Tylko wiecie...z tym kuszeniem to fakt,ale akurat dzis na imprezie to inaczej wygladalo,bo ona sie tak spejcalnie obracila patrzac na mnie i zrobila taki przyciagajacy moja uwage ruch( :) ),ktorym ledwo co mnie dotknela.Nic na to nie poradze,ze mimo wszystko chce jej bliskosci i ja do siebie przyciagnalem...
Chłopie ładujesz się w bagno, uwierz mi, że lepiej będzie dla Ciebie jak szybko to zakończysz.
Cezar dobrze gada - "do własnego gniazda się nie sra"...

Przynajmniej masz naukę na przyszłość - NIGDY nie wiązać się z nikim z pracy, klasy czy grupy. Bo to porażka :> Miejmy nadzieję, że wyciągniesz z tego wnioski na przyszłość.
Cytat:
takie sa laski , tak graja . Pierw patrzy w Ciebie jak w obrazek , pozniej przychodzi etap kolegow i innych - wtedy sie jebie w bani , a na koniec mowi ,ze Cie nie kocha , to nie to , badzmy kumplami . A za pol roku sie zglosi i zaluje tego co zrobila ........
Normalnie jak w serialu :D
ehh... w tym jest 150% racji, przynajmniej w moich doswiadczeniach :|
a co do tematu...to nawet nie ma nad czym sie zastanawiac, podobne sytuacje mialem,wiec kompletny ciach kontakt kolego powinien byc,glowa do gory i do przodu .....
Kolego, uciekaj, zrywaj kontakt, daj sobie spokój. Wiem, że to łatwo powiedzieć, ale jak mi doradzano, nie słuchałem. Patrząc na Nią, dwa razy bardziej bolało. Jak uciąłem kontakt nastąpił spokój duszy...i tak jest do dziś:)
Cytat:
Dowiedzialem sie tez ze tamci ludzie ktorych poznala zmienili jej zdanie o mnie a pewnie i tak by sama do tego doszla oraz ze poznala zupelnie inne zycie,duzo lepsze od tego dotychczas.Na koniec,ze nasze drogi moze sie kiedys zejda a teraz musimy odpoczac...Co radzicie ?
Jeśli powiedziałą ci takiego "jawnego wrzuta" prosto w oczy to powinieneś ją kopnąć w dupsko!!! A te swoje "kocie ruchy", którymi kusi cię na imprezach niech sobie wsadzi.... Albo z Tobą jest albo nie!! Nie daj się owinąc wokół jej palca!! Ona się Tobą bawi, tobą i twoimi uczuciami! A przez to cierpisz 3 razy bardziej!!
Cytat:
W takim wieku,oczekujesz zwiazku zobowiazujacego do lojalnosci,wiernosci,oddania,przywiazania,
moralnosci ? Chyba zartujesz?!
Według Ciebie, nie ma takiego związku?
Mój taki jest...

A co do tematu... CHŁOPIE!!! Ona z tobą ZERWAŁA, tzn. nie jesteście parą!!! Nie masz żadnych zobowiązań względem niej. Odsuń ją na bok... Jak napisała Gumka, ona cię owinie wokół palca i będziesz jak laleczka na posyłki...
Zastanów się, kiedy bardziej cierpisz... Z nią, czy bez niej...
Cytat:
W takim wieku,oczekujesz zwiazku zobowiazujacego do lojalnosci,wiernosci,oddania,przywiazania,
moralnosci ? Chyba zartujesz?!
Ten temat to nie "czy moze istniec zwiazek w wieku..." wiec offtopa nie rob-nie masz nic ciekawego do powiedzenia to nie pisz.Kazdy dorasta inwidualnie.

Thx za rady ;) postaram sie zrobic tak jak napisaliscie "odciac sie".Tyle,ze nie w ten sposob,ze nie odpowiadam na smsy,nie odbieram,czy czesc nie odpowiadam w klasie.Skasowalem Jej gg,usunalem z kom nr. Jak ona napisze to bede wiedzial i odpowiadal obojetnie,sam nie podtrzymujac rozmowy ani nie piszac.Ofkorz spotkania zadne tez nie wchodza w gre :)
Odpowiadaj na te smsy lakonicznie ("Ok", "dobrze", "Wszystko u mnie w porządku, a u Ciebie?", "Spędzam wieczór z kumplami" etc). Po pewnym czasie powinna się odczepić ;)
Jest mozliwe, ze zaczyna sie cos dziac w wieku 16 lat i trwa do konca waszych dni . Takie cos jest rzadkoscia , a szczegolnie w dzisiejszych czasach . Za 10 lat bedziesz ja pamietac jak przez mgle, a po 5 bedziesz wspominc pierwszy pocalunek , nic wiecej z tego Ci nie zostanie.
Xen szczerze nie interesuje mnie Twoja opinia o tym czy myle znajomosc ze zwiazkiem.Nie wazne co to bylo,czy milosc czy znajomosc...jest mi ciezko i prosilem o porady,Twoja nia nie jest i w niczym mi nie pomoze...

Lukasz85 domyslam sie co bedzie za 5-10 lat,ale to mnie w tym momencie nie interesuje.Musze myslec co robic w danym dniu/tygoniu/miesiacu ;)

PS. Moze ja jestem inny ale ani przed poznaniem mojej bylej dziewczyny ani teraz nie chce poznawac ludzi...mam nadzieje,ze sie to zmieni bo chce byc typowym nastolatkiem!
...OMG...Tyle,ze ten temat jest zupelnie o czym innym niz piszesz,prosilem o rady co mam robic,Ty mi w niczym nie pomagasz.Pisze sie na temat,takie sa rulez
Dobra :D omg :D tak,masz racje...wybacz...juz wzialem sobie to do serca :D EOT
Cytat:
Xen szczerze nie interesuje mnie Twoja opinia To nie zakladaj tematu , jezeli nie interesuje Cie opina innych ew w 1 poscie uwzglednij osoby ,ktore moga brac udzial w dyskusji .
To jest forum , siedzi tu duzo osob i na sete wiekszosc ma odmiene zdanie - tak jest prawie na kazdym forum .

Cytat:
.Musze myslec co robic w danym dniu/tygoniu/miesiacu ;) Idz kupic ksiazki , jedz z kolega spr na ktora rozpoczecie roku szkolnego , sprawdz spis podrecznikow .
Boli teraz , a z kazdym tyg coraz mniej :D

Cytat:
PS. Moze ja jestem inny ale ani przed poznaniem mojej bylej dziewczyny ani teraz nie chce poznawac ludzi...mam nadzieje,ze sie to zmieni bo chce byc typowym nastolatkiem! Jasne , nie pierwszy i nie ostatni , ktory nie widzial swiata poza swoja kobieta i juz szykowal sznur .....Poczekaj jeszcze troche , wszystko wroci do normy , poczujesz ze zyjesz i bedziesz tak otwarty na laseczki jak nigdy wczesniej :D Nie bedziesz wiedzial , za ktora sie chwycic :lol:
Dobra nie chce mi sie komentowac tego o forum bo gadacie glupoty :D juz jest lepiej :D duuzo lepiej :D

Thx za rady,wzialem je do siebie z calego serca i pomagaja :)

Dobra juz nie jest good..."widocznie narazie nie jestesmy gotowi by sobie zaufac, by byc naturalnymi, by byc przyjaciolmi
i smutno mi z tego powodu bo boje sie, ze z chwila kiedy stracilam Ciebie stracilam tez wszystko co dobre w zyciu
i juz nic nie bedzie tak jak dawniej".Nie potrafie byc chamski i po prostu powiedziec,ze TO KONIEC i zeby mi dala spokoj,bo nie bede jej przyjacielem,ze zranila mnie i nigdy nie bede dla niej juz mily,ani nie bede utrzymywal tej znajomosci...co zrobic ;/
Powiedzenie, że to koniec to nie chamstwo, no chyb aże przybierze dyrastyczną formę. Moja była też tak mówiła, że zależy je na mojej przyjaźni, ale jeżeli Ci na niej zależy(kochasz ją) to uwierz mi, ze nic z tego nie będzie, dlatego nadal podtrzymuje- odetnij się!
Czyli rozumiem,ze mam do niej zadzwonic(tak bedzie najwiarygodniej...) i powiedziec,ze to koniec,nic juz miedzy nami nie bedzie i nie chce miec z nia nic wspolnego?(wtedy napewno mi da spokoj i juz nie nic napisze,bo teraz to wyglada tak,ze ona do mnie pisze,a ja obojetnie odpowiadam i to ja denerwuje bo przy rozstaniu powiedzialem ze bedziemy przyjaciolmi)
Wiesz co, z ta przyjaźnią to naprawdę bywa różnie.
Musisz mieć jaja ze stali, żeby być w stanie poukładać sobie kontakty z kimś byłym. Nie wiem, czy udałoby Ci się to z Twoją eks.

Osobiście proponowałbym Ci opcję "zadzwońmy do siebie za jakieś pół roku" - kiedy opadną emocje, nauczycie się żyć bez siebie, może... ale teraz? To by było ruchańsko z własnym mózgiem - absolutnie nie polecam :>
Ruchac sie z mozgiem nie probowalem :D tylko,ze wiesz...ja z nia spedzam 17x dni w roku w szkole ;/ i jak jej tego wszystkiego nie wyjasnie to bedzie nalegac.
Ale ja tego nie rozumiem. Najpierw z Tobą zrywa, potem Cię nęka, tłumaczy Ci, że straciła wszystko co dobre, z chwilą zerwania, z jednej strony brakuje jej Ciebie i myśli o Tobie, a zdrugiej nie chce z Tobą być. To jest przeciez jakieś chore myślenie. Dziewczyna nie wie sama czego chce. Na Twoim miejscu nie miałabym żadnych skrupułów i całkowicie się od niej odwróciła. Jak za parę lat przejdzie kilka nieudanych związków, w których facet ją zostawi, kiedy tylko mu się znudzi i jak zobaczy co to znaczy, kiedy ktoś ją kopnie w dupę, bo mu do niczego już nie będzie potrzebna, to moze wtedy nauczy się szanować to co ma i innych ludzi. Poki co widzę, ze to niedojrzała gówniara, która nie liczy się z nikim, a tylko wmawia sobie jakies pierdoły tak jakby nie mogła się cieszyć, że ma chlopaka i rozijać ten związek. Doprawdy nie rozumiem ludzi, którzy się tak zachowują. Najpierw sami naważą piwa, a potem rozgłaszają wszystkim jacy to są nieszczęśliwi, bo są sami albo nie potrafią sobie ułozyć życia z kimś. Nie dziwię się, skoro sami nie wiedzą czego chcą. Nie ma to jak wmówić coś sobie, a potem cierpieć. Zupełnie niepotrzebnie. Ja w wieku nastu lat nie miałam takich problemów. Więc nie wiem od czego to zależy. Nie sądzę, żeby wiek był aż tak decydujący, bo czasami ludzie dużo starsi zachowują się podobnie, a potem płaczą nad swoim złamanym życiem. Żałosne.

Powiedz jej, że ma Ci dać spokój i tyle. Ja bym tak zrobiła.
Cytat:
Ruchac sie z mozgiem nie probowalem :D tylko,ze wiesz...ja z nia spedzam 17x dni w roku w szkole ;/ i jak jej tego wszystkiego nie wyjasnie to bedzie nalegac. Niewiele chyba musisz jej wyjaśniać. To przecież ona (zgodnie z tym co napisałeś) zdecydowała się żyć tym "lepszym" życiem i że powinniście od siebie odpocząć. Odpoczywanie polega na kompletnym zerwaniu kontaktów bądź ich znacznym ograniczeniu. Co do deklaracji że zostaniecie przyjaciółmi to sporo związków kończy się na nich, a niewielu ludziom udaje się tego trzymać. Takie obiecywanie utrzymywania stosunków przyjacielskich jest po prostu wypowiadane na wyrost, pod wpływem chwili. Jeśli jednak chcesz być w stosunku do niej w porządku to po prostu powiedz jej szczerze co czujesz, że jest Ci ciężko być teraz dla niej tylko przyjacielem i potrzebujesz czasu i spokoju.
Cytat:
ruchańsko z własnym mózgiem Podoba mi sie te okreslenie :] Pasuje idealnie .......musisz pomyslec przyszlosciowo . Czujac cos do niej , bedziesz ogladal jej nowych chlopakow , bedziesz widziala jak sie swietnie bawi , Ty caly czas kochajac ja i liczac na cos , bedziesz to obserwowal - I jak to Raine pieknie okreslil , bedziesz mial wielkie ruchanie z wlasnym mozgiem . Nie wyrobisz z tym na dluzsza mete .......dlatego ja myslac logicznie i przyszlosciowo oderwalem sie przeszlosci i zerwalem wszelkie kontakty . Minus jeden, mieszka bardzo blisko mnie , ale i tak jej ulice i dom omijam szerokim lukiem .
W twoim przypadku bedzie gorzej , zmien klase na rownolegla . widoki sie ogranicza do przerw w szkole .
O zmianie klasy nie ma mowy.Mam w klasie 30 osob...z 15(na oko) nie zamienilem wiecej niz 10 zdan w ciagu roku :> wiec mysle,ze zajme se jakos czas w szkole,mam dobrego przyjaciela i kilka przyglupow wiec nie jest zle...choc cala klase i przyjaciela zaniedbywalem bedac z dziewczyna bo kazda chwile jej poswiecalem,mam nadzieje,ze teraz nadrobie...
No to jeszcze jedna rada tak n aprzyszłość- nigdy nie zaniedbuj przyjaciół będąc w związku, zawsze znajdż dla nich trochę czasu, bo jak coś pójdzie nie tak nie zostajesz sam, ma kto Ci pomóc, chociażby masz się komu wygadać.
such is life...mam podobny problem i staram sie o tym nie myslec...jakos idzie ;)
Powiedz jej, że cię rani rozmawiając i będąc blisko ciebie... Żeby na razie dała ci spokój... że musisz sobie poukłądać życie... I jako, że jestem przeciw powrotom, daj jej do zrozumienia, iż o ponownym byciu razem nie ma mowy... Daj jej wrócić- przejedziesz się na 99%.
Naszczescie moj przyjaciel nadal nim jest :) no mysle,ze jak nadarzy sie okazja to jej to powiem albo napisze.Co do tego powrotu...ja w kazdym nastepnym zwiazku juz nie bede taki jak w tym i z tym przejechaniem to moze byc roznie.Ale czas pokaze ;)

Napisalem...i dostalem odp ;/ "Moim zdaniem to Ty jestes zbyt pewny siebie. nie zgadzam sie z tym co piszesz. Naprawde chcialam miec w Tobie przyjaciela i to co piszesz tymbardziej boli." "i rowniez boli to, ze nie chcesz ze mna utrzymywac kontaktu... bo co - bo to Ci pomoze? rozumiesz ze tak sie nie da? nie da sie, bo jestesmy w jednej klasie i obojetne co bysmy chcieli to jestesmy skazani na swoje towarzystwo... i sprobuj z tym zyc a nie odsuwaj odsiebie. Bo to jest zycie. I naprawde to co napisales sprawilo ze zaczelam plakac... ""No coz, moze kiedys zrozumiesz, ze to blad... i nie mow ze jestem zbyt pewna siebie, bo co ja takiego robie? " i wiele wiecej teksu,ale nie bede tu calego dawal.
Cytat:
Napisalem...i dostalem odp ;/ "Moim zdaniem to Ty jestes zbyt pewny siebie. nie zgadzam sie z tym co piszesz. Naprawde chcialam miec w Tobie przyjaciela i to co piszesz tymbardziej boli." "i rowniez boli to, ze nie chcesz ze mna utrzymywac kontaktu... bo co - bo to Ci pomoze? rozumiesz ze tak sie nie da? nie da sie, bo jestesmy w jednej klasie i obojetne co bysmy chcieli to jestesmy skazani na swoje towarzystwo... i sprobuj z tym zyc a nie odsuwaj odsiebie. Bo to jest zycie. I naprawde to co napisales sprawilo ze zaczelam plakac... ""No coz, moze kiedys zrozumiesz, ze to blad... i nie mow ze jestem zbyt pewna siebie, bo co ja takiego robie? " i wiele wiecej teksu,ale nie bede tu calego dawal. Egoistyczna manipulacja. Niby ja to boli. Ale że Ciebie boli to ją już nie interesuje. Ona chyba myśli tylko o sobie i swoich uczuciach, chce Cie wykorzystać bo tak jej wygodnie, ale moim zdaniem powinieneś w pierwszej kolejności chronić siebie i trwać w swoim postanowieniu. Chce mieć w Tobie przyjaciela. Ale czy pomyslała czy Ty również chcesz mieć w niej przyjaciólke??
Nie wiem,naprawde nie wiem i sam tego nie rozumiem.Dzis znalazlem jej "tajnego" (:D) bloga na ktory sie mialem nie dostac.I dowiedzialem sie juz wszystkiego mniej wiecej.Ona na tym wyjezdzie poznala starszych kumpli z dziewczynami i w jednym sie "zakochala",a w we mnie w ciagu tygodnia odkochala po 1,5 rocznym zwiazku.Tydzien przed wyjazdem dala mi 15 stronicowy list jaki napisala o tesknocie do mnie,nie moge tego pojac...A teraz ma dola bo nic z tego nie bedzie co planowala (pomijam,ze dzieli ich 200 km ;)) i do tego ja zerwalem z Nia calkowicie kontakt.Ludzie sa dziwni...
Wszystko ok , to sa tzw koledzy - na poczatku oczy Ci wydrapie zebys tylko przyjal do wiadomosci , ze to TYLKO kolega , jak widac, koelzenstwo szybko przeradza sie w cos wiecej ;) Ameryki nie odkryles hehe
Drakkon, ejj!

Spraw sobie T-shirta z napisem "MASZ BABO PLACEK" - koniecznie! :D
To będzie hit sezonu, gwarantuję ;D
Cytat:
Drakkon, ejj!

Spraw sobie T-shirta z napisem "MASZ BABO PLACEK" - koniecznie! :D
To będzie hit sezonu, gwarantuję ;D
jeszcze jak najczesciej paraduj w nim przed jej oknami
Nie kumam,wytlumaczcie ten tekst "MASZ BABO PLACEK" :D Jak wytlumaczycie i bedzie to sensowne to obiecuje,ze sobie kupie i bede tak do szkoly chodzil LOL :D
Cytat:
Nie kumam,wytlumaczcie ten tekst "MASZ BABO PLACEK" :D Jak wytlumaczycie i bedzie to sensowne to obiecuje,ze sobie kupie i bede tak do szkoly chodzil LOL :D
cos chciala miec , w pewnym momencie myslala , ze podgrzeje dwa kurczaki na jednym ogniu :> Ni ***** , nie wyszlo :] Ma gowno LOL Czyli masz babo placek :yawn: Nie kupisz tej koszulki , kupisz specjalny nadruk do drukarki i wydrukujesz i zrobisz prasowanke ew zamowisz w specjalnym sklepie, ktory to zrobi PRO - okolica 30zl

Ale nie wydawaj kasy , ona i tak tego nie skuma :lol: One nigdy nic nie kumaja :lol:

:)
Hyhy,dobre :D dam se w opisie na gg :D
Cytat:
No i stalo sie...po 1,5 roku bycia w zwiazku,moja dziewczyna(16 lat) pojechala do Nowego Targu,bawila sie tam z przyjaciolka i jej starszymi kolegami.Prawie nic nie pisala, (...) 2 dni przed powrotem juz nic nie pisala... (...) mielismy sie spotkac wieczorem po jej powrocie. Ja malo myslac poszedlem po nia na przystanek i tam pogodalismy. Stwierdzila,ze juz mnie nie kocha i nie widzi w tym sensu. (...) Na koniec,ze nasze drogi moze sie kiedys zejda a teraz musimy odpoczac...Co radzicie ? :( byc przyjacielem ? odciac sie ? jak sie zachowywac ? pisala mi tez zebym sie nie odcinal bo co to da-bede cierpial 2 razy wiecej... No cóż, ja miałem prawie dokładnie tak samo. I jestem tak samo zdezorientowany. Chciałbym zawalczyć, ale cienka jest linia między walczeniem a spłoszeniem. Co gorsza moja gdy tylko chciałem ją gdzieś wyciągnąć mówiła "nie, bo pieniądze", "nie, zostańmy w domu"... Nie przejmowałem się, bo mamy po dwadzieścia kilka lat, koniec studiów (różnych), początki pracy zarobkowej - i mieliśmy wspólne plany na przyszłość, w których imprezy zajmowały miejsce daaaleko po wspieraniu się nawzajem, byciu razem, domu itd.
Jedyne co mogę poradzić - nie łam się, i jeśli ci na niej zależy postaraj się wykorzystać jej naturalne odruchy bycia prz tobie nim zanikną. Ale na zasadzie "wszystko albo nic", nie ma sensu udawać że możecie się przyjaźnić, nie po tym co ci pisała...

Moja na żywo znacznie lepiej widziała nasze zejście się niż przez telefon czy komunikatory.

I nauczka dla wszystkich facetów - jeśli kobieta jest cenna, to gdy pojedzie gdzieś sama wielu ludzi będzie przeciwko nam. Trzeba uważać.
Heh... z własnego doświadczenia powiem Ci Drakkon... rób tak żeby mieć z nią jak najmniej kontaktu... Ja dopiero niedawno skasowałam smsy- postęp, wmówiłam sobie że nie mam czasu dla Dupków, a na koniec najlepsze... kumpela widząc moje załamanie na ostatniej imprezie napisała do my Ex" jestes ****nym chujem" - afera była że szok a ja mam beke nieziemską ;p (bo ja z tym "nic wspólnego nie mam ;p ") a zrobiłam to wszystko w przeciągu tygodnia... a nie mogłam sobie poradzić z tym aż 9 miesięcy < no jak ciąża :D> i jakoś się ciesze... :) w dodatku jakieś 3 tyg temu zdradził swoją kolejną dziewczynę ze mną. Bosko po prostu. Mam zamiar mu spieprzyć życie tak jak spieprzył moje przez cały ten czas! ]:-> udając przy tym niewiniątko... I proszę w tym momencie o to zeby Panowie nie oburzali się- takiego osobnika płci męskiej rzadko się spotyka... wszystkimi znanymi przekleństwami nie jestem w stanie określić tego jak mi to moje przeciętne life spier**l*ł! dobrze Tobie radze- odetnij się... ja że tak powiem przeszłam drogę przez mękę ale nauczyłam się "mieć jaja ze stali" i udaję jego "przyjaciółkę" chociaż jestem tego WIELKIM przeciwieństwem... ;) coż życie :)
Ja staram sie...teraz bylo latwo,wakacje...od tyg. nawet mi sygnalka nie poscila po tym co jej napisalem ;) Jutro okaze sie czy bedzie masakra czy nie...zaczyna sie szkola :| wiadomo,ze robie tak jak radzicie,odcinam sie...i mam nadzieje,ze w szkole to tez problem nie bedzie.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia