ďťż

Stara miłość

BWmedia
Stara miłość
  witam serdecznie, trafiłem na to forum zupełnie przez przypadek i od razu przypadło mi ono do gustu, naprawdę świetna stronka.

Chciałem zapytać głównie kobiet o tą "starą miłość" :), a mianowicie... poznałem świetną dziewczynę, jesteśmy ze sobą jakies 10 miesięcy, kocham ją, ona mnie również, tylko jest jeden mały szczegół ... ona jest po nieudanym związku, dość długim bo jakieś 4 lata, po prostu jej były zostawił ją. Wiem że może zaryzykowałem wiążąc się z kobietą która po roku od zerwania związała się na nowo, ale cóż stało się. Widzę po niej że ma wielki sentyment do tego faceta, czasami nachodzą ją wspomnienia, i ma wielki żal do niego że ją zostawił ... wiem to wszystko bo rozmawiamy o tym ze sobą i nie ukrywam że czasami jest mi źle z tą całą sytuacją, że wydarzenia z przeszłości nie dają jej spokoju, pośrednio na mnie też się to odbija bo nieraz nachodza mnie różne myśli żeby jednak dać sobie spokój i skończyć tą znajomość. Ale postanowiłem że dam jej czas, nie chcę jej do niczego zmuszać, stwierdziłem że bede walczył do końca :)

i tu jest moje pytanko ... wiem że to zależy od człowieka i każdy inaczej reaguje na nieudane związki, ale jestem ciekawy waszej opinii, po jakim czasie związały/związli byście się z nową osobą ???


Daj jej trochę czasu, a samo przejdzie ;) jeśli się kochacie to na pewno poradzicie sobie z tym problemem.
W końcu Twoja dziewczyna była z poprzednim bardzo długo, na pewno była do niego przywiązana i potrzebuje czasu, a przede wszystkim wsparcia z Twojej strony. Pokaż jej, że zależy Ci na niej i zrobisz wszystko by było jej z Tobą jak najlepiej. Pamiętaj, że z upływem czasu każda rana się goi :) a Ty bądź takim plasterkiem, który ochroni ją przed podrażnieniami

A co do Twojego pytania - miłość nie wybiera czasu.
Sentymenty do dawnych miłości już nie raz zniszczyły mi związek. Z tym, że to nie były moje sentymenty, a faceta.
Nie uznawałabym jednak za regułę, że jeśli ktoś w 100% nie otrząsnął się z przeszłości, to nie ma szans na związek. Trzeba tu jednak dużo dobrej woli z obu stron. Nowy partner powinien wybaczać chwile słabości i wspomnień, a osoba porzucona starać się pogodzić z tym, co było i nie zadręczać otoczenia wspominaniem.
Raczej nie powinieneś więc mówić dziewczynie, że męczy Cię jej oglądanie się za siebie, ale możesz zapytać, jak sobie z tym wszystkim radzi i czy z dnia na dzień jest lepiej. Wywoływanie w niej poczucia winy tylko utrudni zapominanie o byłym.
Zwiazalam sie kiedys z kims, kto pol roku wczesniej rozstal sie z narzeczona po 7 latach.
Obecnie jestem z kims, kto 5 miesiecy temu rozstal sie z kims po 2 latach .

Ja sama po rozstaniu z kims, z kim bylam 2 lata , dopiero po 1,5 roku zwiazalam sie z kims, patrz - facet nr 1. Rozstalam sie z nim po 5 miesiacach i zwiazalam sie z panem numer 2 :D

Jakies porownania, czy slowa o eks zawsze moga sie zdarzyc, niezaleznie od tego, kiedy zerwalo sie z eks i z jakiego powodu. Kazdy czlowiek wyciaga wnioski po wczesniejszym zwiazku i mimowolnie porownuje , choc nie zawsze mowi o tym nowemu facetowi.
Pewne słowa moga zabolec, dlatego jestem przeciwna rozmowom o swoich wczesniejszych partnerach. Zreszta co bylo i nie jest.... ;)

Nigdy natomiast nie zwiazalabym sie z kims, kto nadal kocha eks, chcialby do niej wrocic, teskni i ciagle o niej mówi. Sama tez nie wiazalabym sie z nowym facetem, jesli eks nadal bylby w mojej glowie i sercu. Po co? I tak nie dalabym nowemu facetowi tego, czego by ode mnie oczekiwal (i vice versa) , a bawic sie uczuciami innych nie moglabym, bo sama wiem jak to *****sko boli.


Jednak czas i wyrozumiałość to podstawa ... ale bez przesady oczywiście, póki co staram się najlepiej jak potrafię, wspieram ją we wszystkim i daję jej do zrozumienia że może na mnie liczyć w każdej sytuacji.

I wiecie co Wam powiem ... to forum to zaj****** sprawa
Kwestia jak długo masz tę za******ość przed oczami - mi np. już się nudzi :goth:

A co do samego tematu, to prędzej czy później da sobie spokój. Pytanie czy stanie się to w Waszym zwiążku, związku Twojego następcy, czy może związku następcy Twojego następcy.
Baby są kujewsko sentymentalne, niestety.
są sentymentalne to prawda, ale ponoć facetów trzyma dłużej po rozstaniach ;)

... a co do tej za******ości to pewnie niedługo mi przejdzie heheh
Cytat:
są sentymentalne to prawda, ale ponoć facetów trzyma dłużej po rozstaniach ;)

... a co do tej za******ości to pewnie niedługo mi przejdzie heheh
zgadzam się ;)
wspieraj ją i pokaż że jesteś "lepszy" od tamtego.zapomni i będzie dobrze.
Nima recept :D Koleżanka przede wszystkim robi błąd, że będąc z Tobą, wraca w rozmowach do tamtego. Ale ją rozumiem - bo czasem pogodzenie się z pewnymi faktami, to kwestia ich przegadania. Widać ma taką potrzebę.
Najważniejszy jest i tak jej stosunek do Ciebie. Jeśli kocha - to nie powinna tego zniweczyć stara miłość. Zadbaj by nowa rodziła w niej świeże, dobre myśli, którymi pokryje stare.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia