ďťż
BWmedia
To samo - okres, problem
wybaczcie za te spamowanie jesli tak uwazacie, ale chce szybkiej konkretnej odpowiedzi. no wiec, kobity czekam na wasza rade czy tez pomoc. Sytuacja prezentuje sie tak. Przewaznie mialam regularny cykl 28dniowy, bralam tabletki antykoncepcyjne z ktorych zrezygnowalam po roku. Zaczelo sie od 6.01, gdyz wtedy mialam dostac moj okres, pojawil sie on 11.01. nastepnie mial byc 7.02 zgodnie z wyliczeniami, jest 21.02 a okresu nie ma. Z chlopakiem wspolzylam przez ten ostatni weekend, wczesniej podczas tego cyklu nie. Prosze Was o wytlumaczenie, czemu spoznia mi sie 2 tygodnie okres, czy jest jakakolwiek szansa zajscia w ciaze, w co watpie :) Pozdrawiam i czekam na wasza szybka odpowiedz :) co dalej? Kiedy odstawiłaś te pigułki? Teraz? To miał być pierwszy okres po odstawieniu? Jeśli tak, to opóźnienie wynika z tego, że organizm musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Hag, dostała pierwszy z kilkudniowym poślizgiem. Do autorki>: zdajesz sobie sprawę, że ingerowanie w gospodarkę hormonalną organizmu, może odbić się właśnie takimi skutkami jak zaburzenia cyklu? Skoro tak długo brałaś tabletki, to chyba przeczytałaś chociaż raz ulotkę. Skąd mamy wiedzieć, czy istnieje ryzyko zajścia w ciążę, jeśli nie było nas podczas stosunku, nie wiemy co dzieje się z Twoim cyklem, itd. tabletki odstawilam rok temu... napisalam o nich zeby bylo wiadome iz mialam regularny cykl - do czasu. ostatni byl opozniony o 6 dni, a teraz juz 15. Wiec jakies wnioski? - stres - przeziębienie - podróże - sesja - leki, antybiotyki - księżyc w nowiu Napisałaś nielogicznie, bo "po roku" zabrzmiało, jakbyś brała je przez rok i po tym roku zrezygnowała. Trzeba było napisać, nie biorę "od roku". Wnioski są takie, że okres może się spóźniać ze stu różnych powodów, a który z nich zawinił tym razem, powie Ci tylko lekarz. Jeśli piszesz, że wątpisz, to domyślam się, że nie miałaś przygody z seksem bez zabezpieczenia lub pękniętą gumą, a skoro tak, to ciąża znajduje się gdzieś pod koniec listy możliwych winowajców. hagath dziekuje bardzo ze wgl mi odpowiadasz ;) mialam wlasnie stycznosc z seksem ale w ten weekend. cykl jest rozregulowany ale zastanawiam sie czy w dni kiedy sie okres spoznia sa raczej plodne czy nie... czy wszystko sie przesunelo czzy tylko plodne dluzsze... nad tym sie zastanawiam. jezebel rowniez dziekuje :) Cytat: cykl jest rozregulowany ale zastanawiam sie czy w dni kiedy sie okres spoznia sa raczej plodne czy nie... Test owulacyjny by pomógł rozwiązać tę zagadkę. z tego co przeczytalam, wnioskuje ze zanim bym miala robic test owulacyjny musze poczekac do ktoregos tam dnia. prawda? jestem ciekawa czy podczas tych dni mozna zajsc poprostu w ciaze... jaka jest mozliwosc? duza czy tez niska? czy mam sie martwic, czy tez bezstresowo poczekac? chyba ze test. Ja już dawno zrobiłabym test ciążowy. Na Twoje pytania nie ma odpowiedzi, na pewno nie jednoznaczne. Ryzyko istnieje i już - a jak ono wygląda procentowo, to po prostu zależy od tego, w jakiej fazie cyklu jesteś w istocie. Skoro Twój okres powędrował, trudno jest określić kiedy kończy a kiedy zaczyna się owulacja, to bierze się pod uwagę każdy dzień, jako możliwy na zapłodnienie. Wymagasz rzeczy niemożliwych. ok, dziekuje za pomoc ;) Jutro ide do ginekologa i bede wszystko wiedziec :) watek mozna zamknac no chyba ze mam napisac co i jak sie okazalo:)
|
Tematy
|