ďťż
BWmedia
Zagraniczne miłości, przygody, romanse
pewnie wielu paniom tutaj, kolegom koleżankom, zdarzały sie flirty z ludźmi innej nacji niż polska no a więc jak to u was było, czego sie nauczyliście, jakie wnioski, co was do tego popchnęło, co takiego (mieli) mają ludzie czego nam polakom brakuje? no więc zaczynamy dyskoteke, ja sie wyspowiem później, tere zabiera mnie na kime ;] Przez parę miesięcy spotykałam się z Arabem(od 15 lat mieszkającym w Polsce). To miały byc mile spotkania , bez zobowiazan, ale ... nie wyszło. On sie zakochał , ja czulam sie źle , gdy zaczęły sie pretensje, zazdrość, jakies chore wymagania i odeszłam . Nauczylam się, że do milosci nię moge sie zmusic, ani się jej nauczyc, choćbym nie wiem jak tego pragnęla. Wnioski? Te same + to, że ludzie prawdę mówią - romans ma za daleko idące konsekwencje . Co mnie popchnęło do tej znajomosci? Jego wygląd (moj ideał) , poczucie humoru, zachowanie, traktowanie mnie , podejscie do życia, pracy, kasy, ludzi , rodziny , niesamowita czułość . Nie zwiazalam sie z nim z racji innej nacji , ani dlatego, ze Polakom czegokolwiek brakuje. Po prostu mialam na J. chrapkę i ... juz . Moja wakacyjna 'przygoda' z Francuzem skonczyla sie zwiazkiem, ktory trwa juz 5 lat. Mieszkamy razem i jest cudownie. Jezdzilam do Francji, jezdzilam az wyjezdzilam sobie przyszlego meza. Niechaj moj przyklad posluzy za dowod potwierdzajacy, ze takie zwiazki maja przyszlosc. To zalezy od ludzi a nie od sytuacji. Mam sporo znajomych obcokrajowcow(arabow, hiszpanow, norwegow, szwedow) i gdy ktorys z nich wyjezdza do innego kraju (w tym do polski) to zawsze ciesza sie powodzeniem plci przeciwnej. Laski szaleja za nimi, gotowe wrecz do porzucenia swojego zwiazku, a oni wykorzystuja je jak tylko moga by wrocic pare dni pozniej do swojego kraju ;p A potem dostaje zdjecia, slucham o latwych polskich panienkach i az mi sie glupio robi :p Cytat: A potem dostaje zdjecia, slucham o latwych polskich panienkach i az mi sie glupio robi :p A to nasza wina, że Polacy są tak mało atrakcyjnym narodem (niby są wyjątki, ale jak u nas 2/10 jest przystojnych, tak w takiej Hiszpanii, Niemczech czy Finlandii 8/10). Zresztą nie tylko o wygląd chodzi - pociagają nas różne rzeczy, inna mentalność, kultura, inny język. Oczywiście, że nas kręcą obcokrajowcy i lepiej się z tym pogodzić, bo z Twojego postu bije zwyczajna zazdrość. Do tego męskie szowinistyczne podejście - kumpli to pewnie podziwiałeś, a za laski Ci było głupio.. Co do pytania - nie miałam, ale to tylko kwestia czasu.
|
Tematy
|