ďťż

Czy jestescie szczerzy wobec partnera/partnerki??

BWmedia
Czy jestescie szczerzy wobec partnera/partnerki??
  Do mężczyzn:
-Gdyby np kobieta byla zbyt leniwa w łożku,a oral w jej wykonaniu wam sie nie podobał to powiedzielibyscie jej czy nie bojac sie ze ja urazicie?;)
-czy mieliscie jakies dziewczyny ktore nawet całowac sie nie potrafiły, nie wspominajac o sexie?;)

Do kobiet:
-Czy gdyby sex wam sie nie spodobał , to jak całuje,piesci was powiedzialybyscie czy przemilczałybyscie;)
-Czy zdarzyło wam sie udawac orgazm??;)


Z moja pierwszą dziewczyną, 5 lat temu tak miałem: Uszczegółowiając nie chciała wziąć całego do buzi i objąć go ustami tylko lizała bardzo delikatnie jego czubeczek, ale że nie miałem jeszcze doświadczeń na tym polu nie protestowałem i zarazem nie chciałem nic sugerować. Ale już kolejnym(i zarazem z nią ostatnim)"oralnym"razem tak się rozkręciła,że aż doszedłem i strzeliłem prosto w jej usta:D Skok jakościowy był niesamowity:) Musiała zaczerpnąć jakies wiedzy teoretycznej z czasopism:) Pytanie do dziewczyn: Czy w np. "Cosmopolitan", "Przyjaciółce", Claudii" Lub"Pani domu":)pisują o technikach fellatio?:)
Z kolejną dziewczyną nie było problemu: Jakoś potrafiła to robić nieźle sama z siebie , ja tylko delikatnie korygowałem technikę i nie było problemów z tego powodu:) Zresztą lubiłem, wręcz prosiłem ją aby podczas lizania cipeczki ona choć raz zwróciła mi uwagę i zasugerowała które miejsca mam bardziej stymulować językiem gdyż to niesamowicie mnie kręciło:)
Z drugiej strony półtora roku temu miałem kobietę, w Twoim wieku Asiulek:),która nie preferowała całowania się ze mną zaraz po minetce:) Co więcej stwierdziła,że gdyby miała facetowi wziąć do ust lub choćby pocałować penisa:"chyba bym się zrzygała"a sama uwielbiała długie lizanie i ssanie jej łechtaczki:) Eh, te kobiety:) Was się nie sposób zrozumieć:)
Na jedno i drugie pytanie odpowiem tak, powiem więcej, trzeba o tym mówić, nie widzę sensu w sypianiu z sobą jeśli nie jest to przyjemne.
Ja za pierwszym razem miałem opory:/


Jeżeli z kimś jestem to musi być między nami jakas "magia", iskrzenie czy jak kto woli to nazywać, a wydaje mi się,że niemożliwe wtedy jest , żeby nie podobało mi się kiedy ów osobnik mnie całuje. Ponoć "miłosć poznaje się po pocałunku" ;) Tak gdzieś słyszałam ^^
no to ja zawsze jestem szczera, mówie wprost co mi sie mnie podoba,ale tak: zeby nie obrazic i nie dac do zrozumienia ze jest beznadziejny:P
Swojego bylego nauczylam całowac się,a obecnego zmieniac nie musze,bo jest mistrzo;)

ja tam lubie pocałunki po minetce, lubie czuc swoj smak na jego ustach i jezyku;)ale owszem, do francuza tez kiedys nie bylam przekonana, ale to juz na inny temat,wie ciii:P
Heh! Mojej ex w wakacje włozyłem paluszek do psitki a nastepnie do jej ust:) Obawiałem się reakcji ale o dziwo spodobało jej się:D
Do kobiet:
-Czy gdyby sex wam sie nie spodobał , to jak całuje,piesci was powiedzialybyscie czy przemilczałybyscie;)
zawsze mowie i on mowi...uwazamy, ze trzeba sobie mowic wszystko aby czuc sie razem dobrze.
-Czy zdarzyło wam sie udawac orgazm??;)
no wlasnie...jesli mowisz facetowi, ze wszystko jest ok...ze cie piesci tak jak chcesz(a w rzeczywistosci nienawidzisz sposobu w jaki caluje twoje piersi) to nie masz wyjscia...musisz udawac aby potwierdzic to co mu powtarzasz(ze jest super itd) U mnie w zwiazku tego niema bo jest szczerosc ^^
Cytat:
Do kobiet:
-Czy gdyby sex wam sie nie spodobał , to jak całuje,piesci was powiedzialybyscie czy przemilczałybyscie;)
Oczywiście, że tak. Mówię od razu i wprost co jest źle.

Cytat:
-Czy zdarzyło wam sie udawac orgazm??;) Nie, po co miałabym to robić?
Rojze bo Ty jesteś nietypowa;)
Manus,
szczerość, prawdomówność i uczciwość jest nietypowa?
Dla kogo, jeśli łaska?
Dla kobiet niestety:)
Manus,
już ci kiedyś pisałam: nie generalizuj.
To że miałeś nieszczęście spotkać w życiu kilka fałszywych kobiet nie oznacza, ze wszystkie takie są.
Mówiąc obrazowo, zachowujesz się jak człowiek, który zjadł kiedyś robaczywe jabłko i twierdzi, że wszystkie jabłka są robaczywe.
Przeciez to normalne, ze kobieta pomaga naprowadzic swojego ukochanego na odpowiednia scezka by osiagnac rozkosz. i odwrotnie.

udawac.... yhm..... nie sadze by glosne okrzyki rozkoszy nawet bez pelnego orgazmy byly udawaniem. Juz on wie kiedy ja go mam. tego nie da sie udac.
Rojze staram się nie generalizować, ale wystarczy że poczytam forum i ręce mi opadają, same sprzeczności, jedno na pokaz inne w środku;) Co nie znaczy że gloryfikuję facetów:)
Jeśli coś mi się nie podoba, coś nie sprawia mi przyjemności, coś mnie najzwyczajniej mierzi, to mówię mojemu chłopakowi o tym. Kiedyś próbowałam coś przemilczeć, ale wiem, że w końcu partner sam wyczuje co jest dobrze, a co nalezy dopracować. O niektórych sprawach trzeba delikatnie powiedzieć i już :] To samo działa w drugą stronę.
Kiedyś przy poprzednich partnerach,zdarzało mi sie udawać orgazm,niemal zawsze...Natomiast moj mąz zna prawde i juz nie musze udawać:D
Jesli chodzi o piszczoty,to kiedy nie odczuwam z czegos przyjemnosci,mówie mu o tym( choc tak szczeze powiedziawszy jeszcze nie przechodzilam przez taka rozmowe:) ),jak narazie wszystko co robi sprawia mi przyjemnosc:).
Często rozmawiamy o seksie, sprawia nam to nawet przyjemność. :)
Jeśli zaś chodzi o udawanie orgazmu... Nigdy!
Oboje nie mamy problemow z tym, aby rozmawiac o tym, co lubimy a czego nie....Zawsze cenilam sobie szczerosc jezeli chodzi o seks, tu nie moze byc zadnych niedomowien!

Nie udaje i nie udawalam w tym zwiazku, bo to sie wtedy zapetla...Jezeli udaje, nigdy nie osiagne przyjemnosci, a po dlugim udawaniu, jak sie przyznam facetowi, ze cos robi nie tak....
Sugestia to podstawa. Ale nigdy karcenie i zjezdzanie. zawsze - a moze sproboj tak i pochwala. Wszyscy sa zadowoleni ;)
Bardzo lubie nasze rozmowy o seksie... vzesto rozmawiamy i jesli trzeba zawsze udzielam
ewentualnych wskazowek (choc teraz juz nie musze bo moj T. doszedl do perfekcji)

w obecnym zwiazku nigdy nie udawalam orgazmu moze dlatego ze sporadycznie zdarza mi sie go nie miec.. a jesli juz go nie mam to przeciez nic takiego... czasem mam ogromna
ochote na takie szybkie numerki w trakcie krotych nie ma mowy o orgazmie ale jest baardzo przyjemnie :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia