ďťż
BWmedia
Dlaczego tak jest? (czasami chcę być trochę niepoważna w związku)
Mam wspaniałego chłopaka jest mi z nim dobrze bardzo dobrze jest młodszy o rok ale bardzo dojrzały.Kiedy sie widujemy jest wspaniale przytulamy sie całujemy i wogóle ale czasami mam takie dni w których chciałąbym sie troche powygłupiać pobić ponaciągać dać troche życia temu związkowi a nie słodzic i słodzić ale mój chłopak tego nie rozumie on to traktuje cholernie poważnie i nie dość ze mnie zawsze mocno uderzy czy ugryzie a później mówi "przesadziłaś"i sie nie odzywa.Mam tego dosyć!!!!!!!!!!zawsze to ja musze przeprosić za wszystko czy nie moze tego zrozumieć że ja chce sie troche pobawić moze czasami przesadzam ale gdy bedziemy tylko sie całować przytulać iuprawiać sex to szybko bedziemy sobą znudzeni...przynajmniej ja tak myśle.Co robić jak mu to wytłumaczyć:( on jakis dziwny jest... nie chce sie wyglupiac? jak taki jest na poczatku to pomysl co bedzie pozniej... a faceci juz tacy sa ze zwykle jesli cos jest z jego winy to odwracaja kota ogonem i pozniej to my czujemy sie winne. takie zycie. faktycznie dziwny... w ogole ze Cie uderzyl? wiekszosc dziewczyn nie bylaby juz z kims takim... Cytat: Mam wspaniałego chłopaka jest mi z nim dobrze bardzo dobrze jest młodszy o rok ale bardzo dojrzały (...). Oksymoronicie, Koleżanko... Możliwe, że on jest typem romantyka z maślanymi ślepiami, albo nie dojżał jeszcze do poważnego związku. A Ty może masz zapędy S-M i potrzebujesz mocniejszych bodźców. Ale jeżeli ten związek już Cię nudzi to za rok czy dwa, jak nie szybciej, sprawa rozwiąże się sama. Spróbuj z nim porozmawiać o tym, powiedz mu czego potrzebujesz i czego oczekujesz od niego w tym związku. Rozwiązywanie problemów zawsze należy rozpocząć od szczerej rozmowy. Rozumiem co mówisz, mam tak samo tylko że z dziewczyną:(Ty chcesz sie powygłupiać zrobić coś innego niż zawsze to nic z tego nie wychodzii....Czasem stajesz na głowie żeby coś zmienić i tak wina jest po twojej stronie.Nie wiem ile jeszcze tak pociągne a jesteśmy razem 4 lata. Dodam że nie zawsze była taka, czasem mam wrażenia że złapała sobie faceta i zamknęła go w złotej klatce myśląc, że będzie ok. to nie tak że mi sie nudzi w tym związku czy coś takiego ale kurcze czasami chciałabym żeby działo sie coś ciekawego,żebyśmy sie śmiali łaskotali itp bo takie całowanie czy ciągłe przytulanie pewnie za jakis czas przestanie być przyjemnoscią a stanie sie rutyną a ja tego nie chce. Cytat: faktycznie dziwny... w ogole ze Cie uderzyl? wiekszosc dziewczyn nie bylaby juz z kims takim... To nie tak ze on mi sprzedał tubę w twarz czy cos takiego moze zle to napisałam.chodzi o to ze czasami ja uderzę go w ramię a on mi oddaje mocno i nie zważa na to ze jestem kobietą i może mnie to bardziej zaboleć niż jego:( Nie wiem, jakiego rodzaju sa wymarzone przez Ciebie wyglupy, ale potrafie chyba zrozumiec obie strony ;) Czasem nie mam kompletnie ochoty na zadne smichy-chichy i strasznie mnie denerwuje, kiedy moj facet dostaje glupawki i rzuca sie na mnie, zaczyna mnie laskotac, albo ubierac moje ulubione bluzeczki i udawac kobiete ;))))) Zdarza sie, ze jestem tak juz wyprowadzona z rownowagi, ze po prostu wychodze na papierosa i pokazuje, ze mam kompletnie wszystkiego dosc. Innym razem ja zaczynam sie z niego nabijac... ze mu brzuch rosnie albo ze marze o seksie trwajacym dluzej niz 30 sekund... albo uderze go otwarta reka w udo lub zaczne ciagnac za tluszczyk... czasem sie smieje i odwdziecza tym samym, ale czasem mowi, ze przesadzilam i ze sie obraza... Powiem tak - wszystko powinno przedstawiac jakis poziom. Jesli zaczynasz go bic po glowie, ciagnac za wlosy albo krzyczec, ze ma krotkiego fiutka, to ja sie nie dziwie, ze czuje sie zraniony... sa jakies granice zabaw. Jesli natomiast sa to tylko niewinne wyglupy... prawde mowiac, na wyglupy czy smianie sie ze mnie pozwalam tylko mojemu obecnemu mezczyznie - ufam mu ponad wszystko i wiem, ze chocby mowil mi, ze jestem glupia i nieporadna fajtlapa, to i tak mysli inaczej, mowi to z przekory. Jesli komus nie ufam - taka sytuacja po prostu mnie irytuje badz obniza samoocene. On jest od Ciebie mlodszy o rok... moze czuje sie niepewnie? To są niewinne żarty nie obrażam go nie mówię nic okropnego.Klepię go po ramionach ciagnę za włosy na nogach śmieję sie z niego mówiąc ze wyglada jak ksiądz i takie żarciki a on stzela fochy i koniec no wkurza mnie strasznie jak zachowuje sie jak piepszony zakonnik:( Wczoraj mnie tak wkurzył że normalnie jak wróciłam ze spotkania z nim to się rozpłakałam no kurcze wygłupiamy sie mam "głupawkę"śmiejemy sie i jest wszystko ok aż tu nagle mój Skarb mówi "przestań" a ja nie przestałam bo było naprawde wesoło jak nigdy nabijałam się z Niego on ze mnie do momentu w którym nie strzelił focha i zepsuł cały wieczór powiedział ze ma tego dosyć ze przesadziłam i taki tam.I tak jest zawsze no zawsze kiedy mam głupawkę!!!!!!.Przepraszałam go jak pytałam czy już jest ok a On mi odpowiadał przez zęby że "tak że już nie jest zły" ale znam go na tyle że wiem że był wściekły i właśnie takimi zagraniami mnie dobija!!!! Cytat: To nie tak ze on mi sprzedał tubę w twarz czy cos takiego moze zle to napisałam.chodzi o to ze czasami ja uderzę go w ramię a on mi oddaje mocno i nie zważa na to ze jestem kobietą i może mnie to bardziej zaboleć niż jego:( tak czy siak uderzyl... wiekszosc dziewcyzn by na Twoim miejscu strzelila by focha Po prostu z nim porozmawiaj. Może on po prostu w ogóle nie lubi takich urozmaiceń w związku, ma inne podejście do tych spraw, czy po prostu uznaje je, jednak w pewnych granicach. Napisałaś że powiedział Ci żebyś przestała- to chyba był oczywisty znak, żebyś to zrobiła, być może żarty i wygłupy przekroczyły pewną granicę, on już nie chciał ich kontynuować- należało przestać. Nie wiem ile jesteście ze sobą, ale prawdopodobnie potrzebujecie czasu by się poznać lepiej tzn wiedzieć na co możecie sobie pozwolić w związku, co drugą osobę może zranić, sprawić że poczuje się gorzej, a co sprawia jej przyjemność. Musisz zrozumieć że każdy z nas jest inny, to co dla Ciebie będzie czymś śmiesznym niekoniecznie takie musi być dla Twojego chłopaka. Grunt to uszanować czyjeś zdanie, jeśli mówi "przestań" to należy przestać. Zastanów się czy różnice w spojrzeniu na związek, inne usposobienie zbytnio nie przeszkadzają, czy faktycznie jest Ci tak bardzo dobrze jak napisałaś, czy też boisz się przed samą sobą przyznać że coś jest nie tak. najwidoczniej twoj chlopak jest z natury bardzo powazny, ma myslenie juz starszego pana a nie mlodego chlopaka ,czego ja osobiscie nie znosze.
|
Tematy
|