ďťż

Ja-On. Bierna strona w związku?

BWmedia
Ja-On. Bierna strona w związku?
  Piszę na forum, bo mam problem i nie potrafie sama dojść do jesgo rozwiązania.
To chyba dlatego, że wina leży po mojej stronie. Jestem w związku, o ile można to tak nazwać. Znam się z moim chłopakiem dobrych kilka lat. Od początku naszej znajomości coś iskrzyło. Gorący flirt przerodził się w stałą fascynacje, zarzyłość a potem uczucie. Jednak po pewnym czasie przestałam to czuć, a On jak na ironie wykazywał coraz wiecej zainteresowania. chciał ciągłych spotkań. Ja czułam się dla niego zbyt beznadziejna. Jednak przystałam na to, pomyślałam że to będzie upragniona stabilizacja. Jednak tak nie było. Nasz związek polega na tym że spotykamy się tylko wtedy kiedy mi sie zachce. Mam wrażenie, że to przez moje lenistwo i zamknięcie w sobie.
Czy to ma jakiś sens? Zastanawiam sie już nad tym bardzo dlugo, bo nie chce go ranić. Nawet jeśli nie czuje juz nic do niego to traktuje go jako serdecznego przyjaciela.
Cała ta sytuacja miedzy nami to jest jakieś błędne koło.
Co mogę zmienić i zrobić w takiej sytuacji? Może da sie jakoś to naprawić, tylko muszę się zmotywować.

Licze na jakieś rady i komentarze.


nie uważasz, że jesteś cholernie egoistyczna?
To jak w tej sytuacji wygląda wasze życie intymne-funkcjonuje w ogóle? Między innymi po tym twój partner powinien rozpoznać,że on cię już nie "kręci".
Byćmoże jestem straszną egoistką. Nie zaprzeczam, ale chce to zmienić, może jakoś naprawić. Co to jakiś bliskich kontaktów to nie było żadnego zbliżenia, bo nawet nie ma na to szans. Jedynie można mowić o ostrych pieszczotach. Stanęło na takim etapie.


skoro tak mają się sprawy to nie rozumiem po co brniesz dalej w ten związek i chłopakowi robisz zbędną nadzieje.
Twój partner potrzebuje pomocy, opieki i troski.
Nie myśl tyle o sobie, pomyśl o nim. Trochę empatii by się przydało.
Zapytaj, jak odbiera Twoje zachowania. O czym marzy, czego mu brakuje.
Mysle ze lepiej bys zrobila zoatawiając faceta niz zachowując sie w ten sposob - tak ranisz go bardziej.
Zachowując się tak dajesz chłopakowi niepotrzebną nadzieje.
Nie chcesz go ranić ? To nie brnij w to dalej, bo potem będzie jeszcze trudniej.
Zostaw. Tobie zwyczajnie minęło, a on się zamartwia.
Wiem, bo też tak nieraz miałam. Jak mija - to się odchodzi, bo to nie to. No chyba, że byłyby dzieci, małżeństwo, wspólna firma czy coś, ale tak - nie warto.
Empatia - jak to sis napisała - ma sens, ale jeśli prowadzi do czegoś pozytywnego, a nie tylko i wyłącznie do tego, że się facet jeszcze bardziej otworzy w wyniku jej podejścia, a autorce tematu nie drgnie powieka nawet. Po co faceta zwodzić i oszukiwać.

do autorki tematu: czasem kobieta musi być w związku facetem /rzeczowa, konkretna, bez owijania w bawełnę/ - więc jeśli chcesz poprzestać na przyjaźni, to mu o tym niezwłocznie powiedz a nie rób z niego idioty.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia