ďťż

Wiele by zazdrosciło i skorzystało ale..

BWmedia
Wiele by zazdrosciło i skorzystało ale..
  mam 24 lata i jestem w zwiazku ze starszą kobietą o 12 lat. Jest bardzo piękna i zgrabna. Gdy idziemy ulicą non stop faceci sie za nia gapią. PRaktycznie na akżym kroku jest podziwiana za swoją urode. Bardzo sie we mnie zakochała. Ostatnio z mojej inicjatywy odnowiła telefonicznie znajomosć z bardzo bogatym kolesiem(ma 70 lat) który jest bardzo ważna szychą w rzadzie. Kilka alt temu mieli romans. Teraz zaproponował jej zę mozę sie z nia ożeni jak chce a ona będzie mieć wszystko jeśli tego zechce.Ona tego nie chce i powiedziała mu zę przyjedziemy do wawy razem.
On postawił ultimatum zę kup jej mieszkanie i załatwi mi prace gdzie będe chciał (pod warunkiem żę jestem kompetentny.Ale w zamian będzie chciał by była jego kochanką od czasu do czasu.
Dla mnie to nie do pogodzenia zęby moja laska uprawialą sex z kimś innym a ja był tego świadomy.Dla niej to jest jeszcze bardziej niedopuszczalne i żałuje zę do niego zadzwonilismy.
CO prawda Kocham ją ale nie wiem czy chce z nią być a jeśłi juz tak to jak długo.Może powinienem dla jej dobra ją zostawic i pozwolic jej skorzystać z takiej szansy. będzie ustawiona do końca życia a mozę pozna dzięki niemu kogoś młodszego i równie wpływowego.


Pytanie, czy tego chce... ?
Skoro Ciebie kocha, to chyba za to, kim jesteś. Chociaż przyznaję, że sytuacja jest dość... szczególna ;)

Może pogadajcie szczerze - przedstawcie swoje wizje przyszłości i czy widzicie w nich siebie razem. Po podobnej konfrontacji, będziesz przynajmniej wiedział, na czym stoisz :)

Pozdrowienia :)
Trąci mi to "niemoralną propozycją"Adriana lyne
no ona chce bć ze mna i nawet mieć dziecko ale ja nie chce mieć dziecka.Narazie jesteśmy w romansie bardzo intensywnym ale boje sie żę jak to sie przerodzi w coś formalnego to mozę to sie wszystko wypali.Zwłaszcza zę mam zaburzenia osobowości borderline i potrafie bardzo ranic zwłąszcza bliskich. Jak narazie swoją złość do Anety wypieram ze swaidomości. Bo wiem ze to jest wynikiem choroby bo za to jaka dla mnie jest powinienem ja kaochać a nie nienawidzić.Ale tak jest w borderline miłosć i nienawiść równocześnie. Ale wiem też zę jak mogłem ja staracic to strasznie to przeżywałem. W każdym razie ona też wiele sie wycierpiałą w życiu i chce żęby wkońcy była szczęśliwa a jesłi nie jestem w stanie jej tego dać na dłuzszą mete to mozę sie wycofam dlajej dobra


"a jesłi nie jestem w stanie jej tego dać na dłuzszą mete to mozę sie wycofam dlajej dobra"..................mam wrazenie ,ze decyzja juz zapadła z Twojej strony ,a Ty tylko szukasz potwierdzenia ...
być możę zapadłą ale ja jestem bardzo zmienny co wiele razy udowodniłem
Pieniadze moze i daja szczescie- tylko rozmym rodziom rozna kwota potrzebna. Jak sie kochacie to olejcie dziada
CO by wiele by zazdrościło i skorzystało?? Chyba nie twojej głupoty.
Kobieta się wyrzeka dla ciebie wszystkiego, a ty myślisz o rozstaniu dla jej dobra??
Ona jest starsza i wie co dobre. I napewno wie, że kasa szcześcia nie daje.
Skroro myślisz o rozstaniu to znaczy, że ona jest zdolna do poświęceń a ty jesteś idioto to odrzucając.
jak mozęsz mnie nazywać idiotą nie znajać ani dobrze sytuacji ani mnie ani jej.
Pisałem wcześniej notke o borderline ale skoro tego nie wziełaś pod uwage oceniajać tą jakże prostą sytuacjie dla Ciebie to znaczy zę to TY jesteś IDIOTKA.
Wiesz co, bez świadomości tego, jakie jest JEJ podejście, tak naprawdę to co piszemy jest jedynie subiektywnym postrzeganiem sprawy.
Trudno mi zatem wyrokować, co powinieneś zrobić. Decyzja tak naprawdę jest tylko i wyłącznie Twoja (lub raczej: Wasza...).
Może zaproś ją kiedyś do nas, na forum? :)
swietny pomysł 35 latka usiadzie przed kompem i bedzie zadawac pytania jak ma sobie ułozyc zycie z dzieciakiem ,bo narazie miłość jest jedynym wyznacznikiem jej celu ,ale ze wiadomo ona potrafi wygasnac to moze powinna sie nas poradzic co z tym fantem zrobic
Predator22 porozmawiaj z partnerką o Waszej przyszłości, jednak między Wami jest różnica wieku ok 12 lat. Za 10 lat Ty będziesz miał 32 a ona 44, będzie starszą kobietą a Ty w kwiecie wieku jak na męższczyznę, Czy przypadkiem ona już ci nie będzie przeszkadzać?. Gdy bylibyście równolatkami odradzałbym wam wyjazdu do wawy etc...
Trudny orzech do zgryzienia!!??
10 lat?
Hehe, mówmy może o 2... ;)

Kikunia - może pomysł troszkę chybiony, ale chyba jasne jest, że działa zasada 'audiatur et altera pars' - czyli 'niech będzie wysłuchana i druga strona' - nie wiedząc co tak naprawdę kieruje tą kobietą, nie będę przecież bawił się w analizę sytuacji... ;)
to prawda zę za 10 lat będze starą kobietą. Z tym zę ja nie chce sobie układać życia na całe życie z nikim. Nie sądze żebysmy byli stworzeni do tego.Słusznie zauważono zę miłosć wygasa ale to sie tyczy wszystkich związków.Zarówno rówieśników jak i osoby których dzieli spora różnica wieku.Wiec nie ma znaczenie wiek moim zdaniem.Dotychczas Ona była 2 razy meżatką z facetami "odpowiednimi" i zamożnymi i jednak nic dobrego z tego nie wyszło. A skoro jest nam dobrze to czemu mam z tego rezygnować.
DO KIKUNIA28: dla mnie nazwanie kogoś( w tym wypadku mnie) dzieciakiem odnosi sie nie do wieku ale do niedojżałosci. Ja uważam sie za dojrzałego faceta i taki jestem. Darój sobie takie komentarze. Nie rozumiem w czym ty byś mogłą jej pomóc ale napewno nie dobrą radą. Aczkolwiek twoje spostrzezęnie odnoscnie jedynego wyznacznika celu czyli MIŁOSĆI jest słuszna.
Sorki za dzieciaka poniosło mnie <wstydniś>
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia